Skoro jechali z Macedonii to robotę zepsuli Węgrzy bo to ich granica była dla nich wjazdową do UE. A po tym gdyby nie stukanie to dojechaliby do celu. Więc jeszcze trochę pracy i uszczelnienia granic jest. Szkoda tylko że takie przypadki się puszcza natomiast polskie autobusy z turystami są bardzo szczegółowo kontrolowane.