Pamięć o Powstaniu Warszawskim i o Powstańcach pokazuje bardzo dobitnie obłudę PiS w kwestii pamięci historycznej. Dopóki na uroczystości upamiętniające Powstanie Warszawskie dało się wysłać grupę buczących bojówkarzy to było super. Ale teraz, gdy okazało się, że Powstańcy nie dadzą się wciągnąć w politykę a'la PiS (patrz zeszłoroczne przepychanki z Macierewiczem i jego apelem smoleńskim) to Powstańcy zeszli na plan drugi... teraz prym wiodą Żołnierze Wyklęci. W końcu martwy bohater jest lepszy, gdyż nie ma szans sprzeciwić się ani skrytykować (a jestem ciekaw co np powiedziałaby Inka gdyby zobaczyła flagi ONR na swoim pogrzebie?). A Powstańcy, wbrew dumnym zapowiedziom PiS o przywracaniu godności bohaterom, nadal umierają w biedzie i zapomnieniu. Za karę? Bo potrafili powiedzieć NIE? Przecież właśnie dlatego są dla nas dzisiaj bohaterami!
Ale teraz, gdy okazało się, że Powstańcy nie dadzą się wciągnąć w politykę a'la PiS (patrz zeszłoroczne przepychanki z Macierewiczem i jego apelem smoleńskim) to Powstańcy zeszli na plan drugi... teraz prym wiodą Żołnierze Wyklęci. W końcu martwy bohater jest lepszy, gdyż nie ma szans sprzeciwić się ani skrytykować (a jestem ciekaw co np powiedziałaby Inka gdyby zobaczyła flagi ONR na swoim pogrzebie?).
A Powstańcy, wbrew dumnym zapowiedziom PiS o przywracaniu godności bohaterom, nadal umierają w biedzie i zapomnieniu. Za karę? Bo potrafili powiedzieć NIE? Przecież właśnie dlatego są dla nas dzisiaj bohaterami!