Jedno pytanie - czy zwykli przedsiębiorcy też mają się bać, że zaraz fiskus "coś sobie wyduma"?
Miało być małym firmom łatwiej, a tu do całej karuzeli urzędniczej (która jest nie do wytrzymania), drakońskich podatków i ZUS-u (które są jeszcze bardziej nie do wytrzymania), praktycznie zerowej kwocie wolnej, podwójnemu opodatkowaniu (vat plus dochodówka to przecież idealny przykład podwójnego opodatkowania, całkowicie sprzecznego z prawem - ale kto by się tam prawem przejmował) dochodzi jeszcze łażenie nam po nocy po kontach bankowych i analizowanie czy kupiona kanapka na stacji benzynowej jest już defraudacją, czy jeszcze nie.... I Wy chcecie, żeby firmy nie uciekały za granicę? Większość nie ucieka nie dlatego, że im tu tak dobrze - tylko dlatego, że nie wie gdzie jest klamka.
w niedziele to chyba beda tropic ksiezy po skladce bo przeciez zakaz pracy w niedziele jest juz uchwalony tak jak jak zakaz aborcji? A moze PiS zapomnial uchwalic? A moze sie nie da bo cyklisci blokuja?....a tak powaznie to wystarczy uproscic prawo podatkowe i po klopocie.A PiS tak go dodatkowo skomplikowal,ze sam jego tworca Modzelewiski nie wie jak interpretowac to co napisal...
Miało być małym firmom łatwiej, a tu do całej karuzeli urzędniczej (która jest nie do wytrzymania), drakońskich podatków i ZUS-u (które są jeszcze bardziej nie do wytrzymania), praktycznie zerowej kwocie wolnej, podwójnemu opodatkowaniu (vat plus dochodówka to przecież idealny przykład podwójnego opodatkowania, całkowicie sprzecznego z prawem - ale kto by się tam prawem przejmował) dochodzi jeszcze łażenie nam po nocy po kontach bankowych i analizowanie czy kupiona kanapka na stacji benzynowej jest już defraudacją, czy jeszcze nie.... I Wy chcecie, żeby firmy nie uciekały za granicę? Większość nie ucieka nie dlatego, że im tu tak dobrze - tylko dlatego, że nie wie gdzie jest klamka.