Mojego dziadka wywieźli w 1945r na Syberię, wrócił w 1951 gdy już umiałem chodzić. Ale przez głowę by mi nie przyszło żeby celebrować tamte czasy. Wiecie dlaczego ? Bo nie nazywam się Kaczyński i miesiączki nie mam.
"Przez głowę by mi nie przyszło żeby celebrować tamte czasy". Czyli nagrobek na cmentarzu jest celebracją wydarzenia?. Ja się cieszę że mówi się o tych wydarzeniach, pomniki stawiane przez okupantów są usuwane i zamieniane na te które dla nas Polaków są ważne. Problem w tym że przy okazji stawiania takich pomników zawsze znajdą się jacyś Dyzmowie którzy robią politykę ahistoryczną i w ten sposób zdobywają słupki poparcia. U nas na Śląsku RAŚ wykorzystuje akurat tą tragedię 1945 roku dla swoich politycznych korzyści, a to jest podłe.