Mój wiejski proboszcz(przymiotnik dla odróżnienia obecnego małomiasteczkowego proboszcza)bez krępacji ogłosił aby zamiast stroić groby kasę przeznaczyć na wypominki.Z roku na rok coraz liczniejsi mieszkańcy rację mu przyznają.Coraz rzadziej słyszę komentarze o chciwości.Co do grobowców i pomników to tak mi sie wydaje że im mniejsza miejscowość tym droższe, choćby za pożyczone pieniądze. Coraz więcej więc tych jednakowych bloków, coraz mniej urokliwych niepowtarzalnych nagrobków.
Z nagrobkami zupełnie jak z weselami. Ale też z chrzcinami, komuniami i - stypami. Zastaw się, a postaw się. Choć, głównie z tymi ostatnimi, gdy jest się rozsianym po kraju i świecie, to może to być ostatnia okazja by tych jeszcze żyjących, tête-à-tête, spotkać. Maile, pejsbuk, tego nie zastąpią.