Zgadzam się z powyższą argumentacją. To było głosowanie przeciw konkretnym działaniom PiS, a nie przeciwko Polsce. Z pewnych powodów politycy PiS robią wszystko, żeby ten prosty przekaz rozmyć.

Jeżeli ktoś uważa, że jakiś demokratycznie wybrany rząd robi źle, to powinien naświetlić to zło i wygrać kolejne demokratyczne wybory. Takt to się odbywa w demokracji.
Chyba, że obywatele chcą tego, co opozycja nazywa "działaniem niezgodnym z prawem". Wtedy tacy obywatele w kolejnych demokratycznych wyborach prawdopodobnie wybiorą tych samych ludzi. Demokracja reguluje się sama poprzez głosy obywateli.

Odwoływanie się do sił zewnętrznych przez określoną grupkę polityków bez poparcia, żeby pomogły tej grupce przejąć władzę wbrew woli narodu jest zwyczajną podłą zdradą i działaniem niedemokratycznym. Mieliśmy już takie przypadki w historii, dlatego wiemy jak rozpoznać i nazwać takie zachowanie.

Polska jest krajem niepodległym, z demokratycznie wybranym rządem, którego kadencja aktualnie trwa. Kolejne wybory już za niedługo, wtedy zobaczymy czego chce Suweren. No chyba, że wcześniej wjadą tu unijne czołgi i zainstalują taki rząd jaki im odpowiada. Ale wtedy to już nie będzie demokracja.

tak, bo Polska jest aż taka ważna dla Niemiec... dla nich jesteśmy tylko małym wschodnioeuropejskim krajem, który łamie prawa, które zobowiązał się przestrzegać

@Cddf... Naprawdę tak myślisz, czy Ci ktoś tak mysleć kazał?

jeżeli taki "mee" chce zdelegalizować jakąś partię to musi nauczyć się pisać bez BYKÓW bo w tej chwili tak pisze jak komuniści PIS rządzą polską.

biedny Fryderyk

Ale zdajesz sobie sprawę, że jak PO robiło skok na Trybunał (temu nie sprzeciwia się nawet Guy Verhoffstadt), to Komisja Europejska się słowem nie odezwała? Timmermans ani jednego słowa potępienia nie wyraził, że demokracja jest zagrożona - chociaż była zagrożona potężnie, bo uzasadnione były obawy, że PO zgarnie 14/15 Trybunału dla siebie... I co? I nic. Wszystko było cacy.
Dlatego mamy podejrzenia, że Komisja Europejska wcale nie chce tak dobrze dla naszej praworządności. Bo z całą pewnością ówczesny "skok na Trybunał" był mocno sprzeczny z przywołanymi przez Ciebie "regułami i przepisami", które zresztą dokładnie ta sama Platforma złożyła i przez osiem lat była im służalczo podległa.