"Nie chodzi tylko o to, by DAWAĆ chleb, ale by go DZIELIĆ z ubogimi." Poszukuję wyjaśnienia tego i tym podobnych twierdzeń w nauczaniu Franciszka i niestety nie znajduję. Co to znaczy współcześnie BYĆ BIEDNYM"? Sama Autorka pisze, że nie chodzi tylko o zaspokojenie głodu i odzienie przed zimnem. Co to znaczy "dzielić się" z ubogimi? Jak? Co to znaczy wydobywać z nich człowieczeństwo? Proszę nie poprzestawać na ogólnikach. Franciszek też jest nieskuteczny, bo poprzestaje na ogólnikach, które nie przemawiają ani do rozumu ani do wyobraźni. O co tu naprawdę chodzi (poza paroma banalnymi stwierdzeniami)? Czy ci, którzy posiadają duży majątek i ciągle za nim gonią, nie są na swój sposób biedni? Czy także takim ludziom nie należałby pomóc? Jak? Franciszek nic nie mówi na ten temat.
Zakładam, że piszę dla ludzi dorosłych, dla których używanie rozumu i sumienia nie jest czynnością całkowicie nieznaną, w związku z czym na powyższe pytania potrafią odpowiedzieć samodzielnie. Nauczanie papieża Franciszka znajdzie Pan np. tutaj: http://papiez.wiara.pl/ Tekstów mówiących o znaczeniu spotkania z człowiekiem, nie tylko prostego dawania znajdzie Pan wiele. Zapraszam do lektury.
Niestety, nie ma Pani racji. Franciszek jest doskonale niekonkretny. Cóż to znaczy zrobić biesiadę bezdomnym raz w roku. Jakaż to pomoc poza symboliczną. Skoro dla Franciszka ubóstwo jest ważnym tematem, to czemu nie napisze encykliki czy adhortacji na ten temat. Precyzyjny tekst - tak jak to potrafili Jan Paweł II czy Benedykt XVI - a nie ogólniki wypowiadane przy różnych okazjach. Pod wskazanym przez Panią adresem nie ma na ten temat żadnych solidnie napisanych tekstów. Z rady Pani nie skorzystam więc, bo nie ma z czego. Takie humanistyczne pogawędki nic do sprawy nie wnoszą. Przeciwnie, pogłębiają zamęt.
Rozumiem że przeczytał Pan 17 stron (około 170) przemówień, zbliżoną liczbę homilii, 23 strony (ok. 230) rozważań przed modlitwą na Anioł Pański i 21 stron (ok. 210) katechez środowych, ponadto 5 stron orędzi wydanych z różnych okazji. Encyklikę i adhortację zapewne Pan zna, ale i tak podziwiam szybkość czytania. W 30 minut, które upłynęło między moim a Pana wpisem?
Dodam, że mówimy o pełnych tekstach, nie streszczeniach medialnych... I oczywiście, pominęłam jeszcze wypowiedzi wygłoszone podczas wizyt apostolskich - pełne teksty przemówień i homilii.
Bardzo dobrze, ze przypomina nam się zwykłym zjadaczom chleba( no chyba że kogoś obrażam nazywając go zwykłym), ze w własnej pogoni za swoim bytem i szczęściem o naszym człowieczeństwie zadecyduje tak naprawdę pozwolenie i pomożenie, by to inny był w swoim człowieczeństwie doceniony