• TomaszL
    22.11.2017 13:23
    Rozumiem, że takie pomysły edukatorów mogą oburzać. Ale co proponujemy my katolicy, w jaki sposób chcemy aby nasze dzieci były uczone i posiadły wiedzę o życiu dorosłym, życiu w rodzinie, kwestii płciowości czy prokreacji.
    Bo (mam nadzieję) nie ma sporo czy uczyć dzieci, spór leży w metodach nauki.

    A jak metody nauki, to może warto postawić tutaj trzy proste pytania, liczę że może ktoś potrafi na te pytania rzeczowo odpowiedzieć np uczniowi licealnemu, który buntuje się przeciw Kościołowi.
    Po pierwsze dlaczego masturbacja, porno czy antykoncepcja są złe?
    Po drugie dlaczego warto poczekać z seksem do ślubu?
    Po trzecie dlaczego wierność i uczciwość małżeńska są dobre?

    I od razu wyjaśnię - odpowiedzi w stylu "Kościół tak naucza" są oczywiście w tym wypadku bezsensowne.
    • Marek
      22.11.2017 13:39
      "Rozumiem, że takie pomysły edukatorów mogą oburzać." I Ty siebie człowieku nazywasz katolikiem? "Mogą"? Wg Ciebie nauczanie dziecka w tak wczesnym wieku "seksualności" to coś normalnego? To podstęp, bo największy procent podatny na demoralizację to właśnie dzieci. Skoro Ty zastanawiasz, się czy pokazywanie przez dorosłego przyjemności seksualnej 9 letniemu dziecku jest normalne, to ja więcej nie mam pytań.
      • TomaszL
        22.11.2017 14:42
        "wg Ciebie nauczanie dziecka w tak wczesnym wieku "seksualności" to coś normalnego?"
        W jakim wieku zacząłeś się interesować swą płciowością?

        I warto pamiętać ze dziś dziecko nawet nie musi mieć komputera aby poznać odpowiedzi z internetu gdy pojawią się pierwsze pytania. Ale wątpię aby odpowiedzi uzyskane w sieci były dobre dla dziecka.
      • :)
        22.11.2017 19:50
        Tomasz podobnie walczy z aborcją, wspierając ją tą obroną "wykazującą" że jednak przeciw aborcji protestuja tepe paly.
    • TFilip
      22.11.2017 15:52
      Dobrze. Nie "Kościół tak naucza", ale "Taka jest wola Boża".
      • TomaszL
        22.11.2017 17:09
        Wytłumacz to nastolatkowi borykającemu się z kryzysem wiary.
      • autor
        22.11.2017 18:54
        Taka jest wola "natury", zwierzęta seksem nie interesują się od małego a dopiero w wieku rozrodczym i jest to zdrowe dla natury...zdrowe czyli ekologiczne
  • abc
    22.11.2017 13:27
    To, co propagują tzw. edukatorzy jest częścią szerszego planu zmiany społeczeństwa na antychrześcijańskie, wg wytycznych marksistów. O tym, jak wyglądają mechanizmy działania lewicy i, dlaczego musimy bronić tzw. katolickiej nauki społecznej, jako jedynej alternatywy dla marksizmu, bardzo dobrze, rzeczowo i - przede wszystkim - przystępnie mówi Pan Krzysztof Karoń (liczne filmy na youtube).
    • TomaszL
      22.11.2017 14:44
      Zróbmy manifestację oburzenia czy też obejrzyjmy filmiki, tylko co z tego wyniknie? Na moje oko nic
      • Marek
        22.11.2017 15:07
        Ale nie powiesz, że wciskanie 9 letniemu dziecku prezerwatywy do ręki i Bóg wie czego jeszcze, żeby nauczyło się "zakładać", to dobra edukacja. To jest wciskanie jak wyżej opisano wszelakich dewiacji naszym dzieciom, a nie żadna edukacja, a przed internetem to my rodzice mamy ich chronić. Rozmowa, spędzanie czasu, pytania, odpowiedzi i czujność, a nie uleganie podstępnym "edukatorom"
      • TomaszL
        22.11.2017 15:28
        Ok, nie nauczy dziecka edukator, to sobie obejrzy filmik. I czy jak dziecku 15-letniemu pokaże się jak zakładać prezerwatywę to jest dobrze czy źle skoro zgodnie z prawem może już odbywać stosunki?

        Ale jest zupełnie inne pytanie, jak szkoła powinna uczyć dzieci do powiedzmy życia w rodzinie. Bo w bajki o ochronie dzieci przed wszechobecną seksualizują i to przez rodziców to już chyba mało kto wierzy. Możesz wykazywać czujność, blokować dziecku dostęp do stron "dla dorosłych", wyłączyć internet w komórce, a dziecko i tak jak będzie potrzebowało to się dowie. I to od kolegów czy koleżanek. Albo co gorsza z internetu.
        Oczywiście można wyłączyć internet, telewizor itd. Ale czy o to chodzi?
  • maly
    22.11.2017 15:26
    szatański cel: zniszczyć człowieka...
  • Kopyrda
    22.11.2017 15:48
    Filmu nie widzialem. Liceum konczylem "za komuny." Edukacji seksualnej nie bylo. A scislej: Nie bylo w klasie, ale byla na korytarzu i na podworku. Dzisaj jest albo lepiej, albo gorzej, bo dziewiecioletnie dzieci maja dostep do internetu. Wiec nierztelna edukacja seksualnna pod przykrywka "przygotowania do zycia w rodzinie" dyskredytuje nauczycieli, autorow podrecznika, oraz wszystkie srodowiska, ktore ja propaguja.
    • TomaszL
      22.11.2017 17:19
      Teraz jest ani lepiej, ani gorzej. Edukacja podwórkowa ma co najwyżej "lepsze materiały poglądowe".

      I pewnie tak jak to było kiedyś, tak i dziś dla wielu taka wiedza z podwórka kończy się dramatami choćby niechcianych ciąż, aborcjami, uwikłaniami w różne patologie.
      I w te nuty uderzają lewicowi edukatorzy, przy całkowitym braku pomysłu ze strony katolików jak edukować swe dzieci.
  • Kopyrda
    22.11.2017 15:49
    Jeszcze jedno. Edukacja seksualna to sposob na zapobieganie wykorzystywaniu seksualnemu.
    • TomaszL
      22.11.2017 17:21
      To tylko lewicowy slogan. Nie będzie żadnego wykorzystywania seksualnego, gdy mądrze przekażemy dzieciom prawdę o życiu seksualnym bazującą na małżeństwie, braku antykocepcji itd.
      • Kopyrda
        23.11.2017 02:09
        Madrze, to znaczy jak? Bo ten przekaz bedzie sie klocil z innymi przekazami.
      • TomaszL
        23.11.2017 09:34
        Mądrze tzn mówiąc o pięknie życia małżeńskiego, o wierności małżeńskiej, o zaufaniu wzajemnym i roli seksu jako elementu życia małżeństwa.
        Oderwanie seksu od małżeństwa wprost implikuje np. potrzebę antykoncepcji, czyli zabezpieczenia się przed dzieckiem. Ale też powstaje pytanie czym jest sam seks i czemu naprawdę służy. Czy można mówić o pełnym zaufaniu drugiej osobie, która boi się być z kimś przez całe życie?
  • Marek
    22.11.2017 16:06
    TomaszuL, ja miałem styczność w dzieciństwie nawet z pornografią, ale uchroniła mnie przed demoralizacją wiara przekazana przez rodziców, ich przykład miłości do siebie na wzajem i szacunku. Jako dziecko patrz wiek nawet 15 lat, rodzice nie ośmielili się oglądać przed nami scen erotycznych. I jakoś mam żonę, której dzięki Bogu jestem wierny, w pożyciu małżeńskim układa nam się idealnie, mamy dwójkę dzieci i wiem jak się "to robi".
    • TomaszL
      22.11.2017 17:12
      @Marek i jak dziś (o ile Twoje dzieci są już w wieku powyżej 10 lat) radzisz sobie z problemem podwórkowej edukacji seksualnej, z dostępem do seksu w internecie czy TV.
  • (wujek) Olek
    22.11.2017 16:20
    Tzw. wyzwolenie seksualne, dekryminalizacja tzw. orientacji seksualnych i dowolność identyfikacji płciowej w gender science to po prostu instrumentalizacja seksualności z celem skutecznej kontroli i inżynierii społecznej. Opisuje to pan E. Michael Jones w "Libido dominandi", dostępne też po polsku.
  • WM
    22.11.2017 16:31
    Problemem nie jest tu tylko w jakim wieku chce sie uczyć. Jeśli czytam "przyjemność seksualna z osobą rej samej płci, lub odmiennej', jeżeli wielokrotnie i na każdym kroku stawia sie co najmniej na równi a często przed homoseksualizm to wiem ze nie chodzi tylko o sprawy seksualności, ale widze programowanie społeczeństwa, tworzenie nowej normy która homosie nie są, bo jest to odchyl znaczny.
  • Kowalski
    22.11.2017 16:43
    Nic dziwnego, że w strukturach błękitnych hełmów bywają przypadki sutenerstwa na wojnach, skoro oni sami przyjmują programy LGBT. Nie dajmy wejść z buciorami w przyszłe życie naszych dzieci środowiskom dewiacyjnym.
  • trzinaalli
    22.11.2017 16:49
    Tyle się mówi o edukacji seksualnej jako przekazywanie "wiedzy". Jednocześnie nie prowadzi się takich zajęć dotyczących alkoholu czy narkotyków. To jasno pokazuje prawdziwe intencje "edukatorów" seksualnych. Ich celem jest rozbudzić seksualność u dzieci i to jak najwcześniej, by później mieć ich jako "klientów" korzystających z antykoncepcji i aborcji. Nikt przy zdrowych zmysłach nie będzie uczył dziecka jak palić papierosy i jak korzystać z narkotyków, a o seksie się mówi otwarcie i "ze szczegółami". I naiwnością jest myślenie, że edukacja seksualna rzekomo ma chronić przed molestowaniem i wykorzystywaniem. Skoro dziecku od małego wbija się do głowy o przyjemnościach i "wspaniałościach" różnych dewiacji i perwersji seksualnych i w różnych konfiguracjach, to gdy naprawdę dojdzie do molestowania czy gwałtu, to dziecko będzie myślało, że "tak ma być", że "to jest dobre".
    • Marek
      22.11.2017 17:03
      100% prawdy
    • TomaszL
      22.11.2017 17:15
      Oczywiście ze celem "edukacji" jest propagowanie seksu bez ograniczeń. Pytanie tylko jak my na taką edukację potrafimy odpowiedzieć. Na początku dyskusji zadałem trzy najprostsze pytania, na których już przeciętny katolik się wyłoży.
      Oczywiście pozostaje droga protestów i tzw. świętego oburzenia, ale ona jest dobra dla edukatorów, nie dla naszych dzieci.
      • lake
        22.11.2017 17:39
        O co Ci Tomasz w sumie chodzi? Jak matka katolicka trojga dzieci nie życzę sobie absolutnie żadnych edukatorów moich dzieci w tej kwestii. Ani pontonowych, ani kościelnych. Od przekazywania wiedzy w tych delikatnych sprawach jest dom. Widzę, że znowu przyjmuje się założenie, że my rodzice jesteśmy zbyt głupi, aby powierzyć nam wychowanie naszych dzieci - więc musi to za nas zrobić System (państwowy, pozarządowy, kościelny, whatever). Tymczasem aspektów biologicznych (układ rozrodczy i jego funkcjonowania) uczy szkoła na lekcjach biologii, natomiast co do reszty- wara. Zresztą powiedzmy sobie szczerze - nakładanie prezerwatywy jest równie proste jak odkręcanie słoików - a kogo uczono w szkole otwierania słoików?? Z drugiej strony co to za absurdalny pomysł, aby seksualnie edukował Kościół. Był już program edukacji seksualnej autorstwa komisji abpa Paglii (tego od homofresków) - niektórzy może pamiętają tę obsceniczną broszurę "edukacyjną" dla młodzieży, okraszoną sowicie zdjęciami quasi-porno. Kościół jest od spraw duchowych, nie od edukacji seksualnej, finansowej czy kulinarnej.
      • TomaszL
        22.11.2017 19:49
        Kościół jako instytucja sam z siebie nie będzie zajmował się szczegółową edukacja seksualną, aczkolwiek co oczywiste nauka o katolickim małżeństwie, stosunku katolików do spraw seksualnych jak najbardziej jest w zasięgu edukacji prowadzonej przez Kościół - patrz nauka moralna i społeczna.
        Natomiast jak najbardziej w szkole powinien istnieć przedmiot zwany nauką do życia w rodzinie, na którym to przedmiocie powinny być poruszane tematy interesujące młodych ludzi. Oczywiście dostosowane do ich wieku. I na tym polu, tak samo jak na polu nauki o moralności katolickiej przegrywamy z lewicowymi propozycjami.

        Co gorsza, rodzice chcący uchronić swe dzieci przed szkolną edukacją seksualną i tak przegrają z obecną od lat edukacją tzw. podwórkową. Oczywiście można starać się izolować swe pociechy przez wpływem "złych" kolegów i koleżanek, można pozbawić dzieci internetu, telewizji czy też nieustanie je kontrolować. Ale czy na tym polega proces wychowania?

        Jako rodzic spotykałem się z takim podejściem, jak Twoje. I szczerze współczułem dzieciom rodziców, którzy tak starali się je chronic przed "złym" światem, że zakazywali chodzić na zajęcia z wychowania w rodzinie. Szkopuł w tym, ze dotyczyło to już praktycznie dorosłych dzieci.

        ps. co do prezerwatyw to musi być coś nie tak z tą łatwością ich stosowania, bo są podawane wysokie rozbieżności pomiędzy "skutecznością" teoretyczną, a praktyczną. Oczywiście nie sprawdzałem ich działania nigdy w praktyce.
      • lake
        22.11.2017 22:20
        A Ty uparcie swoje. Uważasz, że autorytet rodzicielski nie ma szans w konfrontacji z edukacją podwórkową, a to teza dość dziwaczna. Nie wiem czemu jako rodzic z góry stawiasz się na przegranej pozycji i w dodatku przypisujesz podobną bezradność rodzicielską innym rodzicom, bo cały czas w sposób nieuprawniony piszesz "my". Otóż rodzic ma ogromny autorytet u dziecka, jest dla niego punktem odniesienia w eksploracji świata i trzeba się naprawdę starać, aby ten swój autorytet zniszczyć (zauważ, że nawet dzieci z rodzin skrajnie patologicznych są bardzo przywiązane do rodziców i co oni powiedzą to jest święte.) Po drugie, nie wiem skąd Twoja koncepcja, że niby izoluję dzieci od otoczenia, więc Twoje współczucie jest nietrafione. Moje dzieci mają zajęcia w popołudniowej szkole muzycznej, zajęcia sportowe, języki obce i służbę ministrancką, zwiedziły kawał świata, chodzą z nami po gorach i dużo się z nimi rozmawia. Jest wspólna modlitwa, medytacja nad Pismem Świętym, wykłada się im zasady wiary i życia katolickiego. Fakt, telewizora nie mamy (no już nie płacz nad nami Tomaszu).Tak wygląda wychowanie w każdej normalnej rodzinie katplickiej. Zapewniam Cię, że moje dzieci na podwórku radzą sobie znakomicie i nie są zahukane, a raczej same nadają ton rozmowom. Tak więc nie ekstrapoluj swoich własnych doświadczeń rodzicielskich (jak widzę niezbyt udanych) na innych rodziców.
      • TomaszL
        23.11.2017 09:22
        W jaki wieku są teraz Twoje dzieci?
        Bo w temacie edukacji "podwórkowej" to zabawa w "doktora" to były czasy dzieciństwa, a pełne uświadomienie co i jak to jeszcze w ówczesnej szkole podstawowej przeszliśmy. Nie było internetu, pisemek w kioskach, WDŻ czy edukacji seksualnej. I niekoniecznie nasi rodzice musieli o tym wiedzieć i zapewne nie wiedzieli.
        Ale myśmy nie mieli zajęć w popołudniowych szkołach, zbędnej nauki języków obcych, a zajęcia sportowe na podwórku (bez zbędnych trenerów i zbędnych dorosłych) to była norma i to taka, ze czasu brakowało aby lekcje odrabiać.
        A i wstydem było jechać z rodzicami na wakacje jak się było "dorosłym" czyli w liceum.

        I jakoś większości z nas udało się wyrosnąć na dojrzałych odpowiedzialnych mężów i ojców czy też żon i matek. Kochających swych starych już dziś rodziców.

        Niestety moje dzieci z różnych względów miały inne, zapewne trudniejsze dla nich dzieciństwo. Ale na całe szczęście i tak mogę spać spokojnie, gdy opuszczają dom rodzinny choćby podróżując samodzielnie po świecie.

  • m
    22.11.2017 18:30
    Może gdyby umiały zakładać prezerwatywę w wieku 9 lat, to nie rodziłyby dzieci w wieku lat 11 czy 12.
    • lake
      22.11.2017 19:19
      Może gdyby dać 9-latkowi flaszkę do ręki i nauczyć go pić z umiarem, nie upijałby się w wieku nastoletnim.
    • TomaszL
      22.11.2017 19:51
      Może gdyby istniała w szkole rzeczywista katolicka edukacja o seksie, to nigdy nie potrzebowałyby prezerwatyw, a tym bardziej rodziłyby się dzieci pozamałżeńskie w rodzinach potencjalnie katolickich.
      • TomaszL
        22.11.2017 19:55
        miało być "a tym bardziej nie rodziłyby się dzieci pozamałżeńskie w rodzinach potencjalnie katolickich"
      • Gość
        22.11.2017 23:15
        Czyżby idąc twoim tokiem rozumowania księża mający na boku dzieci z konkubinami nie byli wyedukwani po katolicku w kwestii seksu?
      • TomaszL
        23.11.2017 09:26
        Byli i owszem ale wyedukowani po "katolicku". Tak jak mężowie katoliccy mający nieślubne dzieci, czy tez katolickie matki mające romanse. Często winnym jest traktowanie przez katolików seksu jako rzeczy zakazanej, złej, nieczystej itd. a nauki o moralności traktowanej jako zbioru zakazów i kar.
      • Gość
        24.11.2017 00:22
        TomaszL nasz miejscowy mędrek i demagog.... Obstawiam że jesteś dziadkiem nudzącym się całymi dniami bez publiczności potrzebnej do wysłuchiwania twoich wywodów. Sadząc po częstotliwości twoich wpisów i godzinach ich dokonywania wyraźnie się nudzisz. Uwielbiam takie mędrkowania o niczym. No i taki gorliwie jesteś zaaferowany pożyciem seksualnym innych ludzi, antykoncepcją i seksem. Najaktywniej bierzesz udział w komentowaniu takich tematów. Symptomatyczne w pewnym wieku.
      • TomaszL
        24.11.2017 08:22
        @Gośc - próba użycia argumentów ad personam, czyli brak argumentów merytorycznych. Mnie w sumie nie martwią takie wpisy jak Twój, bo pokazują ze mam racje jeżeli chodzi o merytoryczne argumenty.
  • gość
    22.11.2017 18:59
    Tak trudno powiedzieć własnemu dziecku, że jak nie pali się w piecu śmieciami( czytaj plastikami)tak nie zaśmieca się oczu pornografią?wiem....trudno ale trzeba próbować teraz modna ekologia więc można z dzieckiem rozmowę zagaić od ekologii życie, daru płci, piękna natury a nie wynaturzenia.
  • Eugeniusz_Pomorze_
    22.11.2017 22:00
    Czy dziecko w wieku 9 lat powinno umieć zakładać prezerwatywę? - A PO CO MA JUŻ W TAK MŁODYM WIEKU UCZYĆ SIĘ PATOLOGII...???!!! - Chorych rzeczy chory świat nauczy sam, w psuciu obywateli pomoc państwa nie tylko nie jest potrzebna, ale wręcz jest ZBRODNIĄ! Słuszny i dobry jest postulat wprowadzenia przedmiotu przygotowania do życia w rodzinie, gdzie w pierwszej kolejności kładzie się jednak nacisk na to, że człowiek jest podmiotem, a nie... przedmiotem. Jak się słyszy o postulatach uczenia dzieci "świadomego" seksu, to powstaje pytanie, dlaczego w takim razie nie uczyć dzieci "świadomego" picia, palenia, narkotyzowania się, posługiwania się bronią palną(!), ...szybkiego otwierania zamków samochodowych..., i w ogóle tysiąca innych równie "pożytecznych" umiejętności praktycznych, z jakimi dziecko, a później młody człowiek MOŻE przecież również mieć styczność w życiu... Przy tym wszystkim trzeba jednak mieć jeszcze koniecznie tę dużą dozę naiwności (głupoty/łajdactwa), która pozwala wierzyć, że SKORO dzieci uczy się różnych trików, to one... z jakiegoś powodu... nie będą chciały z nich korzystać...! I na koniec Ewangelia: 17, 1 Rzekł (Jezus) znowu do swoich uczniów: "Niepodobna, żeby nie przyszły zgorszenia; lecz biada temu, przez którego przychodzą. 2 Byłoby lepiej dla niego, gdyby kamień młyński zawieszono mu u szyi i wrzucono go w morze, niż żeby miał być powodem grzechu dla jednego z tych małych. Uważajcie na siebie! ..." Łk 17, 1-2.
  • Krzysiek
    23.11.2017 13:18
    >>działa prawo<<
    Nazwanie ich "Zwierzęta"- jest obraźliwe dla prawdziwych zwierząt, które swoje działanie opierają na instynkcie.
    Nazwanie ich "Bydlakami" - jest obraźliwe dla człowieka, który w emocjach dokonał czynu, za który żałuje.
    Nazwanie ich "Bestiami" - a może "SŁUDZY Bestii", którzy realizują zlecenie za 20 srebników
  • Gość
    23.11.2017 20:52
    Lecz kto by się stał powodem grzechu dla jednego z tych małych, którzy wierzą we Mnie, temu byłoby lepiej kamień młyński zawiesić u szyi i utopić go w głębi morza. Biada światu z powodu zgorszeń! Muszą wprawdzie przyjść zgorszenia, lecz biada człowiekowi, przez którego dokonuje się zgorszenie.
  • Anna Panna
    23.11.2017 23:28
    A ja mam inne pytanie: czy dziewczynka w wieku 9 lat powinna być ZDOLNA do zajścia w ciążę? Bo to się, niestety, ZDARZA.
    • Gość
      24.11.2017 19:19
      Gdy ona będzie "edukowana" seksualnie, to jest większe prawdopodobieństwo tejże ciąży u niej. Przykład krajów, gdzie taką "edukację" się realizuje, dowodzi, że nastąpiła tam wcześniejsza inicjacja seksualna oraz wzrost niechcianych ciąż.
      • Gość
        27.11.2017 19:10
        Bzdura. Wzrost ciąż w tych krajach nie jest związany z edukacją seksualną. edukacja seksualna zmniejsza odsetek ciąż u nieletnich oraz szeregu chorób układu rozrodczego plus obniża odsetek aborcji.
    • elle
      28.11.2017 13:33
      Tak, ale tylko wtedy gdy jest pozostawiona bez opieki oraz trafi na przestępce. Wiedzy o zakladaniu prezerwatywy moze niestety nie miec okazji uzyc w tej sytuacji. W przypadku gdy zas jest pod opieka rodzicwo lub szkoly to nie powinna jej byc wogole do niczego potrzebna.
  • TomaszL
    24.11.2017 09:30
    Tak na zakończenie polecam spojrzeć na projekt "The Meeting Point" czyli na pierwsza próbę zbudowania katolickiej edukacji o seksie. Ważne jest też spojrzenie na adhortacje AL, która oprócz kontrowersji dot. niesakramentalnych także zawiera przesłanie dot. edukacji naszych dzieci.
  • Gosc
    25.11.2017 00:28
    Przepraszam bardzo. A te dzieci uczą się zakładać prezerwatywy na głowę ?
  • Helenka
    26.11.2017 04:41
    Anno Panno, wiec wg Pani, gdyby umiala, to by nie zaszla w ciaze...A wiec TU tkwi problem tej 9-letniej dziewczynki (I jej rodzicow)... Gratuluje logicznego myslenia.
Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
25 26 27 28 29 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
31 1 2 3 4 5 6
15°C Piątek
dzień
17°C Piątek
wieczór
14°C Sobota
noc
12°C Sobota
rano
wiecej »