Problem jest w pazerności państwa. 23% vat, 19% dochodowy, amortyzacje - czyli brak nieodliczenia kosztów od razu, tylko odpisywanie przez kilka lub nawet kilkadziesiąt lat. Sytuacja jest chora i będzie jeszcze bardziej chora. Jak do tego dorzucimy bankokracje która zagląda ci do portfela (wszystko dla twojego dobra), to najlepiej nic nie robić i być biednym bezrobotnym ( nawet w naszym Kościele lepiej się tratuje nierobów niż ludzi którzy ciężko pracują). Najgorzej w tym kraju prowadzić swoją firmę. Pijak zarejestrowany w urzędzie pracy ma zus i opiekę zdrowotną, jak ja nie zapłacę składki w terminie to nie mam nic i jestem złodziej. Gdybym drugi raz w życiu miał założyć firmę, to nigdy bym tego nie zrobił więcej i odradzam każdemu kto nie chce osiwieć zbyt wcześnie.