Tylko dlaczego naprawą strat ma się zajmować Ministerstwo, Narodowy Fundusz czy inne publiczne podmioty? Przecież odkrywki na tym terenie należą do PAK a ten w większości należy konkretnej osoby czy spółek? Czy tak ma wyglądać nowoczesne państwo? Prywatna firma powoduje straty w środowisku, a naprawia je podatnik? Śmieszne. Szyszko powinien raczej oskarżyć ich o spowodowanie dewastacji oraz pozbawienie ludzi i przyrody wody, a nie sprzątać po nich.
Hanno, pełna zgoda z Twoją wypowiedzią. To skandal, że my podatnicy mamy zapłacić za szkody środowiskowe. Czy to nie zachęta dla innych spółek, by nie przejmowały się szkodami, które czynią? To zanieczyszczający i szkodzący ma płacić. Dość z polityką, że za negatywne działania nie ma kar, a za pozytywne (patrz:praca nas wszsytkich) są podatki. Podatki i daniny powinny dotyczyć głównie tych którzy szkodą - kopalnie, stare elektrownie, młodzi panowie i panie, którzy każdego dnia przemierzają nasze miasta samochodami itp. DOŚĆ DOŚĆ DOŚĆ.
Ministerstwo Środowiska powinno przeciwdziałać niszczeniu środowiska - eliminować przyczyny choroby a nie tylko zaleczać objawy. Trzeba w końcu zamknąć szkodliwe odkrywki i nie pozwolić na budowę nowych, które niszczą naszą ziemię i powodują wysiedlenie dziesiątek tysięcy ludzi z ich ojcowizny.
Jak to delikatnie powiedziane "brak stałego przepływu wód"... Nazywając rzeczy po imieniu: na odcinku kilkudziesięciu km (!) Noteci już nie ma, koryto zarasta drzewami. Kierowanie tam wód kopalnianych, raz z jednej odkrywki raz z drugiej, nie odtworzy życia w tej rzece - roślin, bezkręgowców, ryb. Rzeka to nie to samo co koryto z płynącą czasami wodą.