• TomaszL
    13.12.2017 09:14
    Za komentarz niech posłuży cytat z nagrobka 20-letniego chłopaka: "Tu leży nasz Polak - Syn i prawda gorzka jest taka, że padł na ulicy Gdańska, a strzał był też z ręki Polaka."
  • Johan
    13.12.2017 09:15
    W nocy z 12 na 13 grudnia 1981r. wracałem z pracy do domu. O godz. 0: 20 byłem kontrolowany przez kilkunastu Milicjantów nie wiedząc o Stanie Wojennym. Za to rankiem o 11:30 już siedziałem przed domem w "suce". W tym czasie J.Kaczyński jeszcze spokojnie spał. I wszystko jasne w tym temacie.
  • Elle
    13.12.2017 09:31
    "Nieznana pozostaje również liczba osób, które straciły w tym okresie zdrowie na skutek prześladowań..." np. moja Mama, która po aresztowaniu Ojca została sama z 2 małych dzieci, z pracy oczywiście została zwolniona. Nie wiedziała gdzie zabrali Ojca, rodzina z innego województwa nie mogła wspomóc - bo na przejazd do innego potrzebne było pozwolenie... I wiele innych kobiet, matek, żon...
    • bb
      13.12.2017 10:51
      To pozwolenie było bardzo trudno załatwić ale kiedy się udało dowoziłem z mamą żywność z południa tarnowskiego do Krakowa i Gdańska, dokumentów nawet nie opłacało się do kieszeni chować, kontrole co parę metrów a w pociągu zomowcy łazili jak gestapo i bebeszyli ludziom bagaże.
      Niedobrze się robi kiedy słucham i czytam jak ktoś porównuje obecny rząd do komuny, ludzie nie macie pojęcia co to jest komuna.
      • TomaszL
        13.12.2017 11:29
        Bez przesady z tą mitologią stanu wojennego. W zdecydowanej większości te kontrole dokumentów wykonywali młodzi przestraszeni chłopcy ze służby zasadniczej. Do prawdziwych dramatów, gdy zamykano w więzieniach, czy ośrodkach internowania albo zabijano na ulicy to jednak daleko.

        Natomiast obecny rząd ma wiele wspólnego z dwoma okresami historycznymi komuny - latami 60 i 70. Szczególnie jeżeli chodzi o próby centralizacji władzy i państwowego przemysłu.
      • bb
        13.12.2017 11:47
        "Mitologia"? ty chyba przeżyłeś jakiś inny stan wojenny, ten dla internowanych w willach z francuskim winem. Owszem byli też i młodzi z przymusu którzy zerkali w papiery nawet bez ich czytania ale ja spotykałem też tych wyjątkowo oddanych "sprawie" nadgorliwców, to nie były przyjemne spotkania. Nie chcę tu tego opisywać bo po co, większość młodych i tak postrzega stan wojenny jako brak teleranka w niedzielny poranek.
      • TomaszL
        13.12.2017 12:41
        @bb - z oczywistych względów nie byłem internowany jakby co. Więc nie wiem o czym piszesz. Ale wiem dokładnie jak było i jak dziś wielu dorabia jakieś mitologie.
  • TomaszL
    13.12.2017 09:40
    Warto przypomnieć, że data 13.12.1970 (też niedziela) jest bardzo symboliczną datą w naszej historii.
  • cddf
    13.12.2017 10:15
    System komunistyczny był systemem totalitarnym i szatańskim. Marks i Engel dali podstawy komuny, jednak mało kto wie że obydwoje byli wyznawcami szatana. W założeniu komuna miała być sprawiedliwym systemem władzy. Jednak ukrytym celem miało być stworzenie jednego i silnego na świecie systemu totalitarnego w którym, Boga nie będzie.
  • bb
    13.12.2017 10:38
    IPN o przestępczych działaniach ekipy Jaruzelskiego!
    Po tej publikacji nikt już nie powinien mieć wątpliwości, że organizatorzy stanu wojennego w Polsce to zbrodniarze i przestępcy. Katowicki IPN wydał książkę pt. „Zbrodnie stanu wojennego - aspekty prawne”, która jest efektem zorganizowanej przed rokiem ogólnopolskiej konferencji. Artykuły poświęcone są m.in. śledztwom IPN dotyczącym tamtego okresu i postawom internowanych działaczy.
    http://niezalezna.pl/211325-juz-jest-w-sieci-sciagnij-ksiazke-ipn-o-przestepczych-dzialaniach-ekipy-jaruzelskiego

    Publikacja „Zbrodnie stanu wojennego – aspekty prawne“ pod red. prof. Adama Dziuroka do pobrania ze strony IPN
    http://www.ipn.gov.pl/pl/aktualnosci/44279,Publikacja-Zbrodnie-stanu-wojennego-aspekty-prawne-pod-red-prof-Adama-Dziuroka-d.html
    • Johan
      13.12.2017 15:11
      @bb - akurat IPN i prokuratura katowicka to najmniej wiarygodne obecnie instytucje - w mej ocenie. A co do oceny @TomaszL to niestety ale ma rację o ile @bb nie piszesz "nowej historyji"?
      • bb
        13.12.2017 16:19
        Piszę tylko to co sam przeżyłem, ani mniej ani więcej a jeżeli Ty i TomaszL znacie to co przeszedłem lepiej ode mnie to gratuluję, wtedy niektórzy bardzo chcieli wiedzieć gdzie chodzę i co robię a nawet co mówię i co myślę. Teraz są następni którzy mówią mi co przeżyłem, ba i wiedzą to lepiej ode mnie. Śmieszni jesteście.
      • TomaszL
        13.12.2017 16:53
        "To pozwolenie było bardzo trudno załatwić ale kiedy się udało dowoziłem z mamą żywność z południa tarnowskiego do Krakowa i Gdańska, dokumentów nawet nie opłacało się do kieszeni chować, kontrole co parę metrów a w pociągu zomowcy łazili jak gestapo i bebeszyli ludziom bagaże."

        Dla Ciebie to było strasznie dramatyczne przeżycie. Dla mnie codzienna kontrola dokumentów była swoistą norma. Ile razy sprawdzano mi torbę, czy spisywano jest bez znaczenia.

        Bo w obliczu dramatyzmu stanu wojennego to był mały pikuś. W stanie wojennym ludzie naprawdę byli zabijani, naprawdę na ulicach stały czołgi czy słynne SKOTy lufami skierowane w ludzi, ludzie siedzieli w więzieniach itd.
        Więc może warto zachować umiar w tym co się pisze i nie dorabiać sobie jakiś mitów.
      • Johan
        13.12.2017 19:07
        @bb - piszę wyraźnie że ".... rankiem o 11:30 już siedziałem przed domem w "suce". I wiesz gdzie jechałem? Do Zabrza- Zaborza. Tyle że ja nie piszę "nowej historii" według swych przeżyć. Wszystko co przeżyłem jest MOJE a dzisiaj chcę normalnie żyć w kraju o który "walczyłem" -m.in. na styropianie.
  • gość
    13.12.2017 17:10
    były obyczaje, że przypadkowych pasażerów autobusów miejskich np. pracowników jeżdżących wracających po zmianie wyciągano z autobusu i pałowano bez powodu, jeden chciał zagrać hojraka zapytał policjanta, gdzie ma orzełka co przypłacił utartą zdrowia od pobicia, zemściło się wychowanie na odstawianie gieroja, natomiast pałkarz z pewnością żył zdrowo i godnie w wolnej Polsce
    • TomaszL
      14.12.2017 14:07
      "były obyczaje, że przypadkowych pasażerów autobusów miejskich np. pracowników jeżdżących wracających po zmianie wyciągano z autobusu i pałowano bez powodu" - to jakieś urban legend.
Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
31 1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
5°C Wtorek
noc
2°C Wtorek
rano
9°C Wtorek
dzień
12°C Wtorek
wieczór
wiecej »