Czy statystyczny sposób określania sytuacji demograficznej nie jest zbyt odczłowieczony przez używanie pojęć zawierających ułamkowe części dziecka? Czy mówienie: „W naszym kraju średnio dziesięć kobiet rodzi dwanaścioro dzieci, podczas gdy wskaźnik zastępowalności pokoleń kształtuje się na poziomie rodzenia 21 dzieci przez 10 kobiet” byłoby zbyt trudne i czy nie brzmiałoby bardziej po ludzku?
Czy mówienie: „W naszym kraju średnio dziesięć kobiet rodzi dwanaścioro dzieci, podczas gdy wskaźnik zastępowalności pokoleń kształtuje się na poziomie rodzenia 21 dzieci przez 10 kobiet” byłoby zbyt trudne i czy nie brzmiałoby bardziej po ludzku?