W .Nowoczesnej stróżem dyscypliny partyjnej, czyli tego żeby w partii nie było odchylenia prawicowo-nacjonalistycznego została Ewa Lieder - dawna obrończyni życia od ks. Halwy. Tak więc wiemy już skąd to paliwo
I teraz pewnie w imię wolności i demokracji jak któryś z posłów .Nowoczesnej nie zagłosuje według dyktatu przewodniczącej, to z partii wyleci. Odważy się któryś mieć swoje zdanie, czy zielone krzesło na Wiejskiej ważniejsze od kręgosłupa moralnego?.
Nie wiem w jakim celu Gość Niedzielny używa eufemistycznego języka którym posługuje się posłanka Nowoczesnej. Proponował bym wprowadzenie pod obrady sejmu projektu postulującego przerywanie zdrady narodowej w wykonaniu już nie tylko MSZ ostatnich dziesięcioleci.