Histeryczna reakcja Izraela (Żydów) nie bierze się znikąd. Nie bez znaczenia jest zbieg czasowy z ustawą 447 w USA (swoją drogą GOŚĆ jest jednym z nielicznych mediów które poruszyły jej temat). Kluczowe jest jedno zdanie z dzisiejszego komunikatu izraelskiego MSZ, które wezwało zastępcę polskiego ambasadora "na dywanik". Cytat: Kluczowym zdaniem jest: "uniemożliwią dyskusję na temat historycznego przesłania i następstw drugiej wojny światowej" - uważa izraelskie ministerstwo. Pod słowem "następstw" kryją się żydowskie roszczenia finansowe wobec Polski.
a co pisza tam? czyli w Haaretz? "Why Poland's 'death camp' law is so dangerous?" " The Polish were once victims of historical whitewashing. Now they are doing the same" "Poland's deputy ambassador to Israel Piotr Kozlowski was reprimanded at Israel's Foreign Ministry on Sunday"... ...
No i wyszło szydło z worka: Wiadomo po co były ubiegłoroczno-majowe rekonstrucje polskich nazistów po krzakach. Można tylko pozazdrościć "patrzenia w przyszłośc".
"Why Poland's 'death camp' law is so dangerous?"
" The Polish were once victims of historical whitewashing. Now they are doing the same"
"Poland's deputy ambassador to Israel Piotr Kozlowski was reprimanded at Israel's Foreign Ministry on Sunday"... ...