W zeszłym tygodniu bodajże czytałem z nim wywiad. Redaktor pytał , co jego zdaniem było przed " wielkim wybuchem", po namyśle odpowiedział - "nic"Więc jest już tym szczęśliwym ,który już teraz wie. Wieczny odpoczynek racz mu dać Panie.
Szkoda, że Autor artykułu ani słowem nie zająknął się o tym, że Stephen Hawking był ateistą, co sam stwierdził podczas jednego z wywiadów i nie wierzył w żadną formy życia po śmierci.
A co to teraz zmieni? Zmarł i już otrzymał odpowiedź na swoje pytanie. Ważne, że z Bogiem nie walczył, tylko twierdził, że nie ma naukowych dowodów na Jego istnienie.
Czy to nie on konsekwentnie zaprzeczał istnieniu Boga? Jakie granice przekraczał, bo mam wrażenie, że to raczej naukowiec jakich wielu tylko z lepszym marketingiem..
Twierdzenie że coś nie istnieje bo ja (albo nauka) nie potrafię tego aktualnie udowodnić jest kompletnie nienaukowe. 2 tys lat temu nikt nie potrafił udowodnić, że jest taki kontynent jak Ameryka. Czy to jest dowód że Ameryki wtedy nie było?? Uczciwy naukowiec jak nie może czegoś udowodnić, to może powiedzieć: Nie wiem
A ja myślę, że od dłuższego czasu ktoś tego Zombie używał do agresywnej promocji ateizmu i pseudo-nauk. Na występach raczej AI za niego mówiła, albo podstawiony aktor, bo on raczej nie, bo jak ... CUDA (Compute Unified Device Architecture)?