Inicjator ustawy i jej główny orędownik to minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro (pełni też funkcję prokuratora generalnego). Jego wiceminister Patryk Jaki zapewniał posłów, że ustawa jest „skutecznym narzędziem obrony dobrego imienia Polski”, a – nade wszystko – jest konstytucyjna.
To pokazuje najlepiej jak funkcjonuje nasza władza: Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro dopiero teraz zreflektował się, że coś nie gra w ustawie o IPN, która została przygotowana w resorcie Ministra Sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry. Wcześniej, mimo wszelkich kontrowersji, uwag, obiekcji, była pchana kolanem do procedowania, teraz - kiedy wiadomo, że trzeba się z tego jakoś wyplatać, prokurator przyznaje się do błędu ministra. Słabe to wszystko i niedobrze rokuje na przyszłość.