Posiadanie jednego ośrodka władzy jest warunkiem podstawowym istnienia państwa, tyle że fakt żyrowania przez pana prezydenta Dudę oprawców, którzy zlikwidowali AK a po dziś dzień biorą od dzisiejszej Polski sowite za to wynagrodzenie, świadczy raczej o jego złych intencjach.
Władza w jednej ręce jest bardzo niebezpieczna, nie daj Boże żeby ją miał Duda ze swoimi proubeckimi ciągotami, wystarczy popatrzeć jakimi doradcami się otacza.
Oby to tylko nie były nowelizacje ad personam (podporządkowane temu, kto obecnie - personalnie - jest u władzy), tylko z myślą naprawdę o dobru społeczeństwa i państwa na dłużej niż kolejne 20 lat...
Wobec głupoty elektoratu w Polsce, który to wybrał komunistycznego generała Jaruzelskiego, agenta SB Bolka, komunistycznego ministra Kwaśniewskiego oraz człowieka związanego z WSI Komorowskiego - niech Bóg broni zwiększać władze prezydentowi.