Dopóki przepisy nie będą jednoznaczne, dopóty kto może, będzie wykorzystywał wszystkie luki, obojętne czy w oparciu o fakt, czy tylko ich pozorowanie. A potem kolejna ustawa abolicyjna i znowu od początku..... Tak przecież się dzieje bez przerwy od 1998 roku co najmniej. A teraz "nalot dywanowy"? Szukanie pieniędzy?