tylko dziś główna kwestia to nie państwa totalitarne, a dyktatura mamonizmu, przedmiotowe traktowanie człowieka, albo jako siły roboczej albo jako konsumenta, z mitycznymi na dziś pojęciami: (przynajmniej w Polsce, która jest montownią i zagłębiem taniej siły roboczej) zysk, rynek, inwestor wzrost gospodarczy, kapitał w imię których forsuje się przemiany nie zgodne z etyką sensem czy dobrem danej społeczności, np. celowe niszczenie dotychczasowych struktur społecznych i ekonomicznych w Polsce, żeby zmusić nadwyżkę demograficzną do emigracji na zachód do obsługi starzejących się społeczeństw na zachodzie Europy w tym Niemiec tu mógłby Benedykt się zająknąć
"ignorowaniem grzechu pierworodnego, co prowadzi do naiwnego zaufania rozumowi, które nie dostrzega faktycznej złożoności racjonalnego poznania w sferze etycznej." Ojcze Święty dziękujemy !