Tak, Orban tworzy XXI-wieczną demokrację chrześcijańską. Nie dodał, że we współpracy z Putinem (a ten z demokracją nie ma nic wspólnego), w tekstach Ewangelii nic nie napisano o wolności, godności ludzkiej, wolności i bezpieczeństwie, o równość płci, o tradycyjnym modelu rodziny w wąskim narodowym, nacjonalistycznym rozumieniu, ani o ochronie kultury chrześcijańskiej tylko dla Węgrów. Musi jeszcze podwyższyć mury na granicach, by nikt z Europy i spoza niej nie doskoczył do krainy szczęśliwości i aby nikt nie podskoczył premierowi Orbanowi. Zwłaszcza polityczni konkurenci. I jeszcze coś: demokracja, ustrój demokratyczny nie potrzebują przymiotników w rodzaju: socjalistyczna/y, chrześcijańska/i, liberalna/y, komunistyczna/y. Demokracja jest tak naprawdę jedna, złożona ze stałych składników instytucjonalnych, prawnych i strukturalnych. Rozpoznawalnych, a jeśli nie, to pozostaje rzeczywistość bliższa tej, którą świetnie sportretował i opisał G. Orwell w "Roku 1984".
a dlaczego krytykuje się Orbana za współpracę Orbana z Putinem, dzięki której Węgry mają relatywnie tanie ropę i gaz, skoro cały Zachód od zawsze robi interesy z Rosją? Orban chce rozwijać swój kraj a to wymaga tanich paliw i eksportu do Rosji; amerykański i zachodnioeuropejskie firmy od dziesiątków lat siedzą w Rosji,robiąc także tam geszefty; bezczelnie wybudowały Nord Stream 1 a teraz realizują Nord Stream 2 wbrew Polsce. A co teraz USA zrobiły Polsce,uchwalając dla Żydów/Izraela ustawę 447,która może wykończyć Polskę ekonomicznie?W polityce nie ma sentymentów,są interesy,o tym trzeba pamiętać,patrząc na politykę tzw.Zachodu,który zawsze realizował zasadę pecunia non olet,współgrając z najgorszymi tyraniami w tym celu.
*/ Liberalnego dla wszelkich dewiacji od normalności, bo w stosunku do normalności normalnością jest zamordyzm.
**/ Lewactwa w którym marsistowską walkę klas, podmieniono na walkę płci, płci rozmytej jak tęcza.
Do moderatora:
Napisałem nieprawdę?