Nie "Europa ojczyzn", ale "Europa ojczyzną"! Jestem z Polski, lecz nie przychodzi mi do głowy separować Polski od Rzeczypospolitej (stworzonej Unią Lubelską); jestem z konkretnego regionu, który nie jest kolebką państwowości polskiej, lecz nie przychodzi mi do głowy separować moich stron rodzinnych od Polski.
Bo problem polega na tym, ze albo Morawiecki nie zrozumiał Papieża, albo Papież co innego mówi publicznie a co innego w spotkaniach ftf (co absolutnie wykluczam).
Ludzie wszędzie widzą Pis bo Pis jest wszędzie: w kościele, szkole, szpitalach, w sądach, w państwowych firmach (na prezesowskich stołkach), na drogach (wśród pijanych kierowców). Teraz Pis próbuje zawłaszczyć Papieża. Czy w temacie uchodźców panowie też się zgadzają ?
chce zjednoczonej Europy, ale Europy bardzo różnorodnej. Ta wizja Europy jest bardzo bliska wizji Europy, którą my reprezentujemy" - albo Morawiecki nie wie co mówi albo obaj z papieżem prą do federalizacji i islamizacji Europy
Mówcie co chcecie, ze mnie nie zrobicie juz "prawdziwego Europejczyka". Nigdy nikim takim być nie chciałem. Jestem z pokolenia, które Europę podziwiało najczęściej tylko przez szybę Pewexu, ewentualnie po wejściu do środka zaciągało się zapachem prawdziwej kawy, tytoniu i perfum. Wtedy zaś było EWG. I myślał sobie człowiek, że fajnie byłoby do tej Wspólnoty należeć, i żeby nasze towary też tak ładnie pachniały. No więc chcę należeć do Wspólnoty, ale nie do żadnej Unii! Niepotrzebna mi jakaś jedna, centralnie zarządzana Europa, która będzie rządzić się w moim domu. Zabrania mi nawet kupić sobie i wkręcić 100-watowej żarówki, a ja lubiłem nawet 150-tki! Zamiast tego drogie, trupio blade świetlówki czy LED-y, obce naturze i oku człowieka. A w supermarketach pełnych "zachodnich" towarów, nic już tak ładnie nie pachnie. Najwyżej stęchlizną, kiedy market zbliża się do plajty. W telewizorze jacyś "Europejczycy" nazywają mnie ciemnogrodem, a jeszcze lepiej... faszystą. I się za mnie wstydzą. Zupełnie nie wiem o co chodzi. No więc zupełnie nie pasuję do Unii, i tęsknię tylko do Wspólnoty.
"Cieszę się, że z głową Kościoła katolickiego myślimy tak bardzo podobnie, właściwie można powiedzieć w ogromnej większości tematów identycznie". Faktycznie, w ogromnej większości. Pomijając temat aborcji, ale to przecież błahostka nie warta wspomniania.