Już to kiedyś pisałem, ale powtórzę - teraz choćby znaleźli laski dynamitu albo czarne okrągłe kreskówkowe bomby z lontem, opinia publiczna tego nie kupi. Za dużo było niedomówień, obmowy, obiecywania wyników "już za chwilę", "już jutro", za bardzo grillowano rząd poprzedni bez twardych dowodów, za duża opieszałość i brak PR-u... I już ludzie mają swoje zdanie wyrobione. A zmienić czyjąś opinię graniczy z cudem, Panie Macierewicz, pogrzebałeś Pan tę sprawę.
Czy z tego wynika, że 1 osoba zginęła z powodu zamachu, a 95 w wypadku komunikacyjnym? Jak można w taki sposób traktować tych zmarłych, pamięć o nich i ich rodziny. Co kilka miesięcy "komisja" wyskakuje z kolejnymi kolejnymi "ustaleniami", najczęscie zresztą sprzecznymi z jakimiś poprzednimi.