adyć polecam pożyć trochę na zachodzie - jak wygląda kościół katolicki - konfesjonały zamienione na składowiska przeróżnych rzeczy , zapytany niemiec o spowiedz stwierdził że nie pamiętya kiedy w jego kościele kapłan kogoś spowiadal a do komunii przystępują prawie wszyscy obecni na mszy świętej .mimo że chnie życie prywatne jest różne lekko mówiąc a o tym że nie chodzą co tydzień na sze sw . nie wspomnę , bo dla nich to normalność . taki jest k.k w na zachodzie - jeżeli można jeszcze mówić o kościele katolickim - bo wedlug mnie to już nie katolicyzm . co ekumenizm przyniesie - nic dobrego rozmydli tylko zasady wiary i doktryny w kościele katolickim , zanikn ie pojęcie grzchu a co za tym idzie potrzebe wspołodkupiciela za te grzechy . po co Jezus Chrystus gdy grzechu już nie ma . to trzeba widzieć . mowa o katolikim zachodzie to kłamstwo - katolicki zachód już nie istnieje - tylko jakas resztka ludzi prawdziwe wierzących . ekumenizm - nie tego potrzeba - lecz wołania kapłanów - i odkrywania ludziom ich zakrytych oczu - , nie podniesione rączki do góry , lecz ciszy i skupienia , adyć kapłani w worach pokutnych już winni chodzić coby Boga o łaskę nawrócenia prosić . a szkoda bo ta katolicka niby to wydmuszka na zachodzie pomału pękać zaczyna . pozdrawiam
Ludzie, ludzie, ludzie. Mają się zjednoczyć, ale tak, by różnice zostały, ma być zachowana Tradycja i Pismo Święte, ale tak, żeby było po nowemu. Ciągle jacyś katolicy liberalni i katolicy konserwatywni, otwarci i zamknięci, inkluzywni i ekskluzywni, i inne pseudo-socjologiczne głupoty. A gdzie w tym wszystkim jest BÓG? Dlaczego nikt nie pyta czego ON sobie życzy? Jaka jest JEGO wola? A przecież wyraził ją jasno w swoim Objawieniu. O prawdziwej religii decyduje ON, nie ludzie. Jedynie Kościół katolicki jest prawdziwy, żaden inny - taka jest wola Boża, której należy przestrzegać. Wszyscy ci, którzy działają inaczej niż Bóg chce, zostaną z tego kiedyś surowo rozliczeni. Chyba że w całym w tym ekumenizmie chodzi jedynie o dobre samopoczucie wszystkich zainteresowanych i ewentualne nawiązywanie osobistych przyjaźni czy odnoszenie się do siebie z sympatią. Ale wtedy nie potrzeba gromkich słów o jakiejś ponadwyznaniowej ekumenii. Wystarczą zwyczajne, ludzkie, proste słowa.
Przepraszam, czy Pan wie co pisze? Synkretyzm religijny miałby być powrotem do jedności Kościoła? To miał być żart, czy bergoglianizm na poważnie w Polsce A.D. 2018? No tak, ale w Polsce hierarchii już nie ma, zostawiła owce na pożarcie wilkom, bo przeszkadzały na drodze kariery, a tzw. "katoliccy" dziennikarze robią co chcą, albo co mają nakazane. Podzielę się osobistym odczuciem - każdy przyjazd do Polski wywołuje we mnie chęć natychmiastowej ucieczki i wszechobecną wciskającą się na każdym kroku irracjonalność tego kraju. Poczynając od spaceru główną ulica miasta w którym się urodziłem: banki, chwilówki, lombardy (czynne całą noc), galerie handlowe, szwendający się moczymordzi na ulicach, ochroniarz doradzający schowanie się gdzieś w kącie stacji kolejowej, bo przyjeżdża pociąg z kibicami, samochody mafiozów, ściągających "utarg" (haracze) z galerii handlowych, lombardów i chwilówek, parkujące na zakazach pod galeriami i pod magistratem, w którym od dziesiątków lat ta sama mafia, tylko coraz bardziej pazerna - policja tego nie widzi, choć poluje kilkadziesiąt metrów dalej w bezpiecznym dla niej miejscu, by wykonać narzuconą normę (to nie mój wymysł, tylko ich wyjaśnienie działań: "Panie, robię co mi kazano, a mam rodzinę i dzieci, w imię czego mam się narażać?"). Tak by można dłuuuugo. Oczekiwać od Kościoła, by różnił się od świata w którym funkcjonuje? Przesada. Od góry do samego dołu. Tak wiec nadeszła godzina długo oczekiwanej jedności. Dobrego samopoczucia życzę, bo na powrót ze świata fikcji do realnego już za późno.
No to o metodzie postępowania , jak garnek pęknie to smarujemy miejsca w których on pękł a nie skorupy i ich emalię , uwaga proszę się kupić : W KTÓRM MIEJSCU PĘKLÓ CHRZEŚCIJAŃSTWO ? gdzie jest owo pękniecie matka wszystkich pęknięć ?
Ciekawe ,ze nikt nie mówi o rozłamie w chrześcijaństwie i o schizmie ? no to traktujemy [ i słusznie ]jako kłótne w rodzinie , ale reformacja no...tutaj to walnęło .A ...od czego się zaczęło ? od sporów teologów na temat istoty Ducha św . Nie od handlu odpustami ...a więc jednak ekonomia ...
Czy handel odpustami byłby w ogóle możliwy za czasów św. Piotra i Pawła ? jak czytam ...to nie , otóż jadro podziałów to ZNISZCZENIE WSPOŁNOTY MATERIALNEJ KOŚCIOŁA a reszta ...liturgia , teologia to już "tąpnięcia wtórne " ok ?
Jeśli mam rację to wszelkie rozmowy ekumenicznie nie maja sensu , zwykłych ludzi na ulicy one nie dotyczą to że dwóch czy więcej ludzi poda sobie ręce w kategoriach masowych statystycznych nic nie znaczy .Zresztą jak mówić o jedności materialnej kościołów skoro w ramach JEDNEGO KOSCIOŁA np. francuskiego , rosyjskiego czy hiszpańskiego w 1936r doszło do rewolucji których podłożem była co teologia ? nie ekonomia .Zresztą k.k. w Polsce niszczeje co ? z powodów sporów teologicznych ? moim zdaniem z powodów braku jedności społecznej [ można się spierać ] to co zaprząta głowy biskupem jest marginesem w głowach ludu . ot rozmowa ślepego z głuchym .
Ale mogę się mylić , wtedy należy się dziwić , Biblia jest taka mała , Ewangelia i NT jeszcze mniejszy a tutaj tysiące teologów ...i nic , a biorąc pod uwagę np. możliwości elektronicznej obróbki materiałów to ...powinny być sekundy ...
I na koniec , już za bytności Mesjasza na ziemi między apostołami nie było jedności poglądów ...ale była wspólnota ..ot co. bez wspólnoty ekumenizm jest fajna zabawą , porozmawiają podpiszą protokół rozbieżności i tak można ..do emerytury .
Ciekawe ,ze nikt nie mówi o rozłamie w chrześcijaństwie i o schizmie ? no to traktujemy [ i słusznie ]jako kłótne w rodzinie , ale reformacja no...tutaj to walnęło .A ...od czego się zaczęło ? od sporów teologów na temat istoty Ducha św . Nie od handlu odpustami ...a więc jednak ekonomia ...
Czy handel odpustami byłby w ogóle możliwy za czasów św. Piotra i Pawła ? jak czytam ...to nie , otóż jadro podziałów to ZNISZCZENIE WSPOŁNOTY MATERIALNEJ KOŚCIOŁA a reszta ...liturgia , teologia to już "tąpnięcia wtórne " ok ?
Jeśli mam rację to wszelkie rozmowy ekumenicznie nie maja sensu , zwykłych ludzi na ulicy one nie dotyczą
to że dwóch czy więcej ludzi poda sobie ręce w kategoriach masowych statystycznych nic nie znaczy .Zresztą jak mówić o jedności materialnej kościołów skoro w ramach JEDNEGO KOSCIOŁA np. francuskiego , rosyjskiego czy hiszpańskiego w 1936r doszło do rewolucji których podłożem była co teologia ? nie ekonomia .Zresztą k.k. w Polsce niszczeje co ? z powodów sporów teologicznych ? moim zdaniem z powodów braku jedności społecznej [ można się spierać ] to co zaprząta głowy biskupem jest marginesem w głowach ludu . ot rozmowa ślepego z głuchym .
Ale mogę się mylić , wtedy należy się dziwić , Biblia jest taka mała , Ewangelia i NT jeszcze mniejszy a tutaj tysiące teologów ...i nic , a biorąc pod uwagę np. możliwości elektronicznej obróbki materiałów to ...powinny być sekundy ...
I na koniec , już za bytności Mesjasza na ziemi między apostołami nie było jedności poglądów ...ale była wspólnota ..ot co. bez wspólnoty ekumenizm jest fajna zabawą , porozmawiają podpiszą protokół rozbieżności i tak można ..do emerytury .