• gość
    27.06.2018 16:08
    Niech pan się zastanowi, może tęskni pan za ciszą, skupieniem. Tego w odnowionej liturgii mało, dominuje hałas. Dominuje jakaś nadpobudliwość ruchowo-akustyczna. W ostatnią niedziele miałem nieszczęście poznać nowego organistę, który wyznaje zasadę, że im głośniej tym ładniej. On wyszedł z kościoła spełniony, ja z bolącą głową, usiłując sobie przypomnieć w którą stronę mam iść. Kościół jako miejsce artystycznej realizacji samego siebie, od kapłana, przez organistę, po wiernego, który jest przekonany , że inni to tło dla jego egzystencji. Wszyscy czegoś chcą, czegoś oczekują, a jedyne zło to usiąść sobie w ostatnie ławce i przeklęczeć w milczeniu całą Mszę - tak, to zło i wstecznictwo. Więcej grzech tradycjonalizmu, wręcz lefebryzm. Usiąść i posiedzieć, pomyśleć, pomodlić się bez oskarżeń o wyłamywanie się ze wspólnotowości gestów, postaw i dźwięków. Kościół jako schronienie przed bałaganem myśli, dający immunitet od dźwięku. Kościół? Kiedyś był takim miejscem. Lubiłem też spacerować po cmentarzach ale i tam coraz więcej bałaganu. Wszędzie plątają się ludzie chcący się realizować, zabałaganiający świat swoją religijną ekspresją. Uzewnętrzniać się uzewnętrzniać, pokazywać, odciskać swoje piętno na wszystkim, na każdym. Bez litości. I bez cienia refleksji.
  • Awa
    27.06.2018 20:08
    Awa
    Godzien jesteś należy śpiewać wolno i dostojnie a przecież czasu nie ma.
  • opodal
    27.06.2018 21:04
    Drogi wiernych i kościoła sie rozchodzą .

    Uwagi Autora jak najbardziej słuszne , ale...przy coraz to bardziej pustych świątyniach to trochę "życie ponad stan " znam wielu ludzi mieniacych się być katolikami a nie znających prawd wiary ,mylących przykazania Boże z kościelnymi , nie znajacych grzechu przeciw Duchowi św , wierzących w horoskopy i w np. papieżycę Joannę , taki jest stan wary k.k.
    Ciekawe im więcej dorobku naukowego kościoła tym większa ciemnota religijna ludu [ pardon ] co rodzi niejakie podejrzenia o kastowość , zaściankowość instytcji naukowych , oderwanie od zycia bieżącego wiernych , to tylko podejrzenia .
    Uwagi Autora jak najbardziej sluszne , nie do "ruszenia" ale....jakie szanse ma nauczyciel matematyki na nauczenie bo ja wiem rachunku rożniczkowego w skoro jego uczniowie mają problemy np. z rozwiązywawaniem równań pierwszego stopnia z jedną niewiadomą.
    Rozchodzą się drogi kościoła, inne jest życie szeregowych wiernych , inne teologów ,inne czlonków instytucji , to co dla jednych jest problemem dla innym jest kosmosem. Rozbity ten kościół ,oj rozbity , także intelektualnie .
    • Gosia
      28.06.2018 12:32
      Piszesz, że teraz się tak dzieje. Kiedyś było lepiej? Była większa świadomość ludu co do prawd wiary? Mniej zabobonów? Znasz jakieś badania na ten temat?
      • opodal
        29.06.2018 17:51
        Badania ? żeby mieć możliwość badan trzeba mieć badania teraźniejsze i tamtejsze , nie mamy , ale co mamy ? historię , tak historię ...i rozum ,a co na jej podstawie mozna wywnioskować ? nawet jesli toczyły się [ nie unas ] procesy o np. czary to i tak POSTAWA ludu była z gruntu bardziej biblijna , co to znaczy ?

        Biblia , zwłaszcza ST CZYNI OSTRĄ RÓZNICĘ pomiędzy tym co boskie a tym co szatańskie , odrzuca to co obce , niekiedy brutalnie , czyni "koszerne"choćby ...w niezbyt przemyślany sposób , Biblia jest w swym podejściu ostrożna...my nie .
        Jaki jest podstawowy zarzut stawiany niektórym kapłanom czy przedstawicielom laikatu przez media głownego nurtu ? ano taki ,że oni DZIELĄ SPOŁECZEŃSTWO ZAMIAST ŁĄCZYĆ ? to obelga czy pochwała ?
        Bo poprzez owoc poznania tego co dobre a co złe PAN DZIELI ...na dobre i na złe, na toco miłe Panu i na występne , równiez na końcu dziejów Najwyższy Sędzia PODZIELI ludzkość na zbawionych i potępionych ok.?

        To powinno wystarczyc za odpowiedź , dlaczego ? bo NAUKA TO METODA , ok ? a metoda "starożytnych" choć nie wolna od ułomności ludzkiego umysłu była bardziej , z punktu widzenia Biblii oswiecona niż aktualne podejście wielu co za oświeconych się uważają , właściwy azymut , ot , co .
        Skutki ? no...odwagi... ileż to ludzi mieniacych się być "naukowo ukształtowanymi " sięga po porady ...wróżki " gdzie się tego nauczyli ? na politechnice ? jeśli tak , to ośmielam się nazwać taką postawę ciemnogrodem , ok ?
  • I
    27.06.2018 21:19
    Dziękuję za ten artykuł. Dziękczynienie znika masowo- bez wyjaśnienia. To jest integralna część Mszy św, nie "dodatek"! A jednocześnie szuka się sposobów na przybliżenie Pana Boga i zachętę do wiary . Paradoks? Piękna liturgia to "szczyt" i "źródło" -teoretycznie?
  • nika
    28.06.2018 00:58
    A u nas na Mszy św. śpiew trwa podczas przyjmowania Komunii św., potem jest dłuższy czas ciszy, kiedy kapłan czyści kielich i patenę, a kiedy już usiądzie, to rozbrzmiewa wspólny śpiew dziękczynienia, w tym i psalmy, o których wspomina Pan Redaktor. I dodam, że piszę o Mszy św. w tygodniu, na której także jest czas na krótką homilię. Takie mamy codzienne świętowanie, Bogu dzięki...!
  • Katolik
    29.06.2018 04:42
    Pod przywodztwem Kosciola milosierdzia ten narod nie ma a o...dziekczynieniu pisze?Za trudne dla mnie aby to zrozumiec.
Dyskusja zakończona.

Komentarze do materiału/ów:

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
31 1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
6°C Czwartek
noc
5°C Czwartek
rano
11°C Czwartek
dzień
12°C Czwartek
wieczór
wiecej »