My daliśmy się nabrać, bo zaufaliśmy uczonym oszustom. A co z uczonymi oszustami? Oni nie muszą ponosić odpowiedzialności? A ilu uczonych oszustów nas obecnie oszukuje? Dlaczego państwo wydaje kupę kasy na te tzw wyższe uczelnie? Czy po to, aby nas profesjonalnie oszukiwano?
Jeśli chodzi o filtr cząsteczek stałych , to nie do końca prawda. Jeżdżę od 9 lat takim autem. Niestety głównie po mieście, wiec kontrolka filtra co pewien czas się zapala. Wystarczy wtedy wyjechać poza miasto i po 10 min kontrolka gaśnie. W ciągu roku 3-4 razy. Samochód spała w jeździe miejskiej ok 8 l/100kn, a w jeździe poza miastem 5,3 - 5,6. Ma dobre przyspieszenie.
Jeśli chodzi o czystość środowiska, to nie tylko samochody trują! Nie wierzę w żadne tendencyjne badania, ze samochód, że fabryki... Nie ma jednego czynnika. My sami niszczymy świat, zabijamy ludzi i zwierzęta, nie oszczędzamy środowiska i siebie samych, palimy, obadamy się paskudztwami a sport uprawiamy przed ekranem telewizora lub
Z tym dwutlenkiem węgla to jest następne kłamstwo! Prawdzie zagrożenie stanowią emitowanie toksyn i pary wodnej, ale o tym cicho sza, bo to by uderzało w uprzywilejowany biznes. A co z ostatnio masowo płonącymi składowiskami odpadów i to odpadów toksycznych? Jakoś nikt nikogo nie karze. Za dymek z komina gruba kara, a za palenie tysięcy ton toksycznych odpadów nic?
Brak regulacji napewno udezy w biedniejsze kraje uni takie jak Polska. Bogatsze kraje beda robic wszystko zeby pozbyc sie dieseli. Beda doplaty albo zniszki na nowe samochody za odstawienie diesla. Tylko pomyslcie gdzie te samochody trafia? Do biedniejszych krajow uni takich jak Polska gdzie nie ma odpowiednich regulacji. Polacy chetnie kupia uzywanego diesela w niskiej cenie bo raczej zalezec nam bedzie na nizszym spalaniem. Kilka lat temu VW musial zciagnac wszystkie samochody z silnikiem diesela z amerykanskiego rynku bo ich emisja przekraczala normy. Tylko ze Ameryka jest ogromnym rynkiem i zadna firma motoryzacyjna nie moze sobie pozwolic na strate takiego rynku. Polska nikt raczej sie nie przejmie.
Widać z tego materiału, jak różnej maści politycy lekko i bez mrugnięcia okiem bawią się kosztem innych - najpierw zachęcają do czegoś, by potem zostawić tych samych ludzi z ręką w nocniku... Zastanawia mnie też z czego będzie pozyskiwana energia do tych niby-ekologicznych samochodów elektrycznych? Bo sądzę, że w ostatecznym rozrachunku zmieni się po prostu miejsce emisji spalin (elektrownia). A ilość spalonego paliwa może się nawet zwiększyć, bo przesył energii w postaci elektrycznej odbywa się przecież ze stratą. Za to dodatkowo powstanie problem szkodliwych, chemicznych odpadów ze zużytych akumulatorów. I znowu będą polityczne histerie, że zatrute środowisko, że "nie macie litości dla zwierzątek i kwiatków", i górnolotne hasła o budowaniu nowego-lepszego świata. I znowu będzie masa ludzi pozostawiona z samochodami, które będą mogli sobie... trzymać w garażu.
Samochód elektryczny: samochód dużo droższy od innych, wielkości pralki i z silnikiem od pralki, o małym zasięgu, niskich osiągach (zawalidroga na drodze), długo go trzeba ładować, co jakiś czas wymieniać drogie baterie, itd. Jeżeli już mowa o przyszłości to lepsze byłyby samochody napędzane wodorem.
Dlaczego nie padło ani jedno słowo o autach ciężarowych i autobusach? Zasilane są ON a jak są mało szkodliwe widać gołym okiem. Znowu czepiają się osobówek.
Prawdę mówiąc najlepiej byłoby gdyby samochody były dostępne nielicznym, a centra miast były zamknięte dla ruchu. Większe środki powinny być natomiast przeznaczane na transport miejski, żeby sprawniej i szybciej i żeby można było poświęcić trochę czasu na ruch na powietrzu.
Kto przeprowadzał te badania o wpływie diesla na zdrowie ludzkie? Kiedy to badał? Jakimi metodami wyliczył te procenty zachorowań? Nie oszukujmy się i nie dajmy się zwariować. Cząstek stałych, które wdychamy dużo więcej się unosi z powodu silnie wiejących wiatrów. A związki azotu? Przecież azot to od milionów lat zdecydowana większość składu powietrza.