"Chrześcijaństwo nas uczy, że odpowiedzią Boga na cierpienie jest solidarność w cierpieniu z człowiekiem poprzez wcielenie i mękę na krzyżu".
Odpowiedzią ludzi myślących na tę odpowiedź jest to, że bóg-stwórca (jeśli jakowyś istnieje) może sobie oszczędzić swojej solidarności z ludźmi, gdyż i tak nie uwolni go ona od odpowiedzialności za zło i cierpienie na świecie. I taki jest wspólny skutek teodycei, bez względu na różne jej wykwity i rodzaje.
[quote="Gregg84"]Ad.1 Nie, dlaczego? Wasze wierzenia, koniektury, sprzeczności, itp. są jak najbardziej istniejącym elementem rzeczywistości społeczno-kulturowej, a jako że dostrzegam ich fałszywość i szkodliwość, toteż spotykają się z moim przeciwdziałaniem[/quote] czyli niejaki GREGG84 to zwykły prostacki antyklerykał. Szkoda miałem nadzieję na konstruktywną dyskusję. Poza tym jeżeli piszesz bóg to określ o jakiego boga ci chodzi. Chyba że piszesz o Bogu, a to byty innej kategorii
@QUINQUE Nie szkoda i nie miałeś żadnej nadziei na konstruktywną dyskusję, bo pojawiłeś się tutaj tylko po to, aby zakomunikować mnie i innym, jaki to ze mnie zwykły prostacki antyklerykał.
Odpowiedzią ludzi myślących na tę odpowiedź jest to, że bóg-stwórca (jeśli jakowyś istnieje) może sobie oszczędzić swojej solidarności z ludźmi, gdyż i tak nie uwolni go ona od odpowiedzialności za zło i cierpienie na świecie. I taki jest wspólny skutek teodycei, bez względu na różne jej wykwity i rodzaje.
Nie szkoda i nie miałeś żadnej nadziei na konstruktywną dyskusję, bo pojawiłeś się tutaj tylko po to, aby zakomunikować mnie i innym, jaki to ze mnie zwykły prostacki antyklerykał.