Komentarze do materiału/ów:
Co powiedziałby terapeuta Kościołowi, gdyby on, jako pacjent, zawitał w jego gabinecie?
Andrzej Duda podkreślił, że niektóre wypowiedzi szefa MSZ wzbudziły jego niesmak.
Filip Dębowski podpowiadał uczestnikom Festiwalu Kariery 2024, jak zadbać o higienę cyfrową.
W Mediolanie większym problemem były miejscowe dziewczyny snujące się jak zombie po narkotykach, niż imigranci. Czarnoskórzy próbowali mi tylko sprzedać perfumy, niczym w sumie nie różnili się od chłopaków z Wrocławia, którzy robią to samo na Rynku.
W Paryżu mieszkałem u rodziny z Algierii, fajni ludzie. Najgorsza dzielnica, typowe blokowisko pełne imigrantów, zarówno obecnych jak i tych z trzeciego pokolenia. Mimo to bezpieczniej, niż w Łodzi. Jedyne nieprzyjemności, to konieczność słuchania francuskiego rapu, tego moje uszy nie tolerują :D
Podpisuję się pod stwierdzeniem "Proszę przejechać się do jakiegokolwiek kraju zachodniej Europy", wycieczka i zobaczenie rzeczywistości bardzo szybko weryfikuje informacje z "prawilnych" serwisów i stronek z facebooka, na których piszą, że w Paryżu trwa wojna, a Szwecji już nie ma, bo tam kalifat.
Dlatego bezpieczniej się czujesz wśród swoich w Paryżu w "najgorszej dzielnicy, typowym blokowisku pełnym imigrantów" niż w Łodzi.
Ja też lubię odwiedzać rodzinę, tylko że moja to Polacy z Lublina, też mieszkają na typowym blokowisku i niestety również często głośno jest tam słuchany rap, tyle że polski :D
Jak byłem w Warszawie (to jest taki Berlin, tylko, że w Polsce - stolica) nie miałem żadnej nieprzyjemnej sytuacji. Poznany w okolicy dworca Polak (taksówkarz) zawiózł mnie dokładnie tam gdzie sobie tego życzyłem i opowiadał po drodze o ciekawych miejscach, które mijaliśmy. Czułem się jak na wycieczce.
W sklepie robiłem zakupy i były tam takie dziewczyny (polki), które pomagały pakować to co kasjerka już odliczyła na kasę. Bardzo mnie to ucieszyło bo nie idzie mi zbyt sprawdnie pakowanie zakupów do toreb w sklepie.
Jedynym problemem byli imigranci snujący się w okolicach dworca i obserwujący przechodniów złowrogo. Człowiek nie czuje się w ich sąsiedztwie zbyt bezpiecznie. Dobrze, że nie musiałem tamtędy wracać po zmroku.
Swoją drogą dobrze mówisz (a raczej piszesz) po polsku. Ja też staram się trochę poduczyć arabskiego, ale na pewno nie idzie mi tak dobrze jak Tobie.
@Dremor i Velario, jak myślicie, gdzie zostało zrobione to nagranie, we Wrocławiu czy Paryżu?
https://www.youtube.com/watch?v=0ufr8zFAeik
Twórcy tych filmików w kółko pokazują te same obrazy, tylko z różnym podpisem.
Problem z muzułmanami zaczyna się wtedy gdy ich liczba wzrośnie na tyle, że poczują się pewnie. Wtedy przestają udawać i zaczynają "nawracać" zajęte terytorium na swoją wiarę.