"To nie piarowa zgrywa - trener reprezentacji Chorwacji to naprawdę wierzący katolik"
Piarowa zagrywa? Język tego tytułu zupełnie nie pasuje ta czasopisma mieniącego się katolickim.
A co do "wiary" Chorwatów mam swoje wątpliwości znając trochę historię tego kraju, np. rewolucyjnych ustaszów, którzy zamordowali setki tysięcy ludzi w czasie 2WŚ, albo "objawienia" w Medjugorie - zresztą to jest charakterystyczne miejsce, bo niedaleko Chorwaci zamęczyli dziesiątki serbskich cywilów z pobliskiej wioski. A o banderowskim wybryku pewnego piłkarza nie wspomnę, może tylko o okrzyku: Niech Belgrad płonie! To nie jest wiara katolicka!
Czy Was nie irytuje stwierdzenie, że ktoś wierzy? Wierzyć, to sobie można w UFO, w coś gdzie nie ma żadnych dowodów. Ale twierdzenie, że wierzę , że Ziemia jest okrągła, że urodziła mnie mama, że Bóg istnieje, Jezus Istniał i zmartwychwstał jest ..dziwne- Przy tak dużym natężeniu racjonalnych dowodów (całun, tunika z Argentil, cud eucharystyczny w Legnicy, fakt, że wszechświat MIAŁ początek). pozdrawiam wszystkich "wiedzących"
Ja w tej euforii po wygranym meczu zauważyłem moment w którym trener Chorwacji po meczu czyni znak Krzyża, i tak mi to utkwiło, że bardziej pamiętam jego wyraz twarzy wtedy niż same bramki :-)
W czasach słusznie minionych jeden z komentatorów sportowych bredził o wyższości sportu socjalistycznego nad kapitalistycznym - ten artykuł mi to przypomniał.
Piarowa zagrywa? Język tego tytułu zupełnie nie pasuje ta czasopisma mieniącego się katolickim.
A co do "wiary" Chorwatów mam swoje wątpliwości znając trochę historię tego kraju, np. rewolucyjnych ustaszów, którzy zamordowali setki tysięcy ludzi w czasie 2WŚ, albo "objawienia" w Medjugorie - zresztą to jest charakterystyczne miejsce, bo niedaleko Chorwaci zamęczyli dziesiątki serbskich cywilów z pobliskiej wioski. A o banderowskim wybryku pewnego piłkarza nie wspomnę, może tylko o okrzyku: Niech Belgrad płonie! To nie jest wiara katolicka!