Wyszyński jednoznacznie potępił działalność "Żołnierzy Wyklętych" i nazwał ich bandytami. Osobiście się z tym zgadzam, zastanawiam się tylko jak to pogodzić z obecną polityką historyczną, która "Wyklętych" traktuje niemalże jak świętych.
A może by episkopat napisał list do papieża żądając od niego kategorycznie przyśpieszenia procesu beatyfikacyjnego , bo przecież trwa on już 30 lat i końca nie widać.
Ks. Roman Kotlarz błogosławił protestujących przeciw komunistycznej władzy robotników radomskiego Czerwca. Upominał się o wyrzucanych z pracy i bitych na komisariatach. W końcu sam padł ofiarą tzw. nieznanych sprawców i zmarł. Teraz powstaje film, który przypomina postać bohaterskiego kapłana.
Polski film o Katyniu. W obsadzie m.in. Więckiewicz, Stramowski i odtwórca roli Dumbledore‘a 11 lat po filmie „Katyń” Andrzeja Wajdy filmowcy postanowili ponownie poruszyć trudny tematu zbrodni katyńskiej. W nowym filmie „Katyń – Ostatni...
zobacz więcej Zdjęcia do filmu fabularnego „Klecha” realizowane są m.in. na Jasnej Górze, w tym na Wałach Jasnogórskich przy dwóch pierwszych stacjach drogi krzyżowej, a także w Alei Najświętszej Maryi Panny.
W rolę kapelana robotników radomskiego czerwca 1976 wciela się Mirosław Baka. W filmie grają m.in. Piotr Fronczewski, Andrzej Zaborski, Janusz Chabior i Lech Dyblik.
– Realizujemy ten film w przekonaniu, że opowiada historię, którą opowiedzieć warto. Po to, żeby młody człowiek, który nie zna wydarzeń czerwca 1976 r. i w ogóle lat 70. w Polsce mógł dowiedzieć się czegoś na ten temat – mówi producent filmu, Andrzej Stachecki.
– To dla mnie postać niezwykła: ksiądz, którzy wyprzedził epokę Solidarności. On był sam; nie było żadnych struktur, a on potrafił przeciwstawić się ówczesnej władzy. – dodaje reżyser Jacek Gwizdała.
#wieszwiecejPolub nas
W dniu robotniczego protestu w Radomiu, 25 czerwca 1976 r., ks. Kotlarz, stojąc na schodach kościoła św. Trójcy, błogosławił protestujących. Inwigilowany przez Służbę Bezpieczeństwa był wielokrotnie nachodzony i dotkliwie bity przez tzw. nieznanych sprawców. Zmarł niedługo potem, 18 sierpnia 1976 r., w wieku 47 lat. W tym roku skończyłby 90 lat.
W 1990 r. Prokuratura Wojewódzka w Radomiu próbowała ustalić, czy „nieznani sprawcy” nie przyczynili się do śmierci Romana Kotlarza. Postępowanie zostało jednak umorzone.
Za udział w proteście pracę straciło ok. 900 radomian, przede wszystkim pracowników Zakładów Metalowych. Wielu zatrzymanych przeszło przez tzw. ścieżkach zdrowia (szpalery milicjantów bijących ludzi pałkami), które stały się swoistym symbolem Czerwca '76. źródło: PAP
Cud miał nastąpić w 1989 r., a zakończenie badania w V 2013 r. Papież po zamknięciu badania heroiczności cnót stwierdza czy cud był prawdziwy. Jeżeli to prawda to już niedługo ks. kard. będzie świętym. W takim razie módlmy się już o cud kanonizacyjny.
Po co to wszystko? By uniemożliwić w przyszłości jakąkolwiek krytyczną ocenę działań Kardynała? By spetryfikować jego dziedzictwo i budować mu ołtarze i sanktuaria?
Polski film o Katyniu. W obsadzie m.in. Więckiewicz, Stramowski i odtwórca roli Dumbledore‘a
11 lat po filmie „Katyń” Andrzeja Wajdy filmowcy postanowili ponownie poruszyć trudny tematu zbrodni katyńskiej. W nowym filmie „Katyń – Ostatni...
zobacz więcej
Zdjęcia do filmu fabularnego „Klecha” realizowane są m.in. na Jasnej Górze, w tym na Wałach Jasnogórskich przy dwóch pierwszych stacjach drogi krzyżowej, a także w Alei Najświętszej Maryi Panny.
W rolę kapelana robotników radomskiego czerwca 1976 wciela się Mirosław Baka. W filmie grają m.in. Piotr Fronczewski, Andrzej Zaborski, Janusz Chabior i Lech Dyblik.
– Realizujemy ten film w przekonaniu, że opowiada historię, którą opowiedzieć warto. Po to, żeby młody człowiek, który nie zna wydarzeń czerwca 1976 r. i w ogóle lat 70. w Polsce mógł dowiedzieć się czegoś na ten temat – mówi producent filmu, Andrzej Stachecki.
– To dla mnie postać niezwykła: ksiądz, którzy wyprzedził epokę Solidarności. On był sam; nie było żadnych struktur, a on potrafił przeciwstawić się ówczesnej władzy. – dodaje reżyser Jacek Gwizdała.
#wieszwiecejPolub nas
W dniu robotniczego protestu w Radomiu, 25 czerwca 1976 r., ks. Kotlarz, stojąc na schodach kościoła św. Trójcy, błogosławił protestujących. Inwigilowany przez Służbę Bezpieczeństwa był wielokrotnie nachodzony i dotkliwie bity przez tzw. nieznanych sprawców. Zmarł niedługo potem, 18 sierpnia 1976 r., w wieku 47 lat. W tym roku skończyłby 90 lat.
W 1990 r. Prokuratura Wojewódzka w Radomiu próbowała ustalić, czy „nieznani sprawcy” nie przyczynili się do śmierci Romana Kotlarza. Postępowanie zostało jednak umorzone.
Za udział w proteście pracę straciło ok. 900 radomian, przede wszystkim pracowników Zakładów Metalowych. Wielu zatrzymanych przeszło przez tzw. ścieżkach zdrowia (szpalery milicjantów bijących ludzi pałkami), które stały się swoistym symbolem Czerwca '76.
źródło: PAP