Ostudzę entuzjazm redakcji "GN": w PiS nie ma ludzi niezastąpionych (poza jednym starszym panem oczywiście). Wystarczy, że Prezydent się zawaha w sprawie znowelizowanej ordynacji wyborczej do Parlamentu Europejskiego, a jedno skinięcie Prezesa umieści go w jednym szeregu z Kaziem M. i Beatką Sz.
"Połowa ankietowanych stwierdza, że Andrzej Duda nie wywiązuje się dobrze z przysięgi prezydenckiej złożonej 6 sierpnia 2015 roku. Częściej niż co czwarty (26 proc.) respondent uznał jednak, że Duda wywiązuje się z owej przysięgi. Niespełna co czwarty badany nie umiał zająć w tej sprawie jednoznacznego stanowiska." (https://www.rp.pl/Polityka/180809742-Sondaz-Czy-Andrzej-Duda-dotrzymuje-przysiegi-prezydenckiej.html)
Takiego człowieka nie było i nie będzie jako prezydenta. A gdyby się nawet taki znalazł, to czy kościól chcialby z nim pójść do boju ? O co ? O Polske Wyznaniową ? """"" Abp Polak: Na razie nie znajduję jednego głosu z grupami pro-life ''''''''''.
Olo...wlasciwie to ujales.Tak wlasnie moi sasiedzi odeszli i odchodza od Kosciola tego argumentu uzywajac.Pozostaniemy wierzacy lecz napewno nie w klamstwa.Jesli ksieza nam prawdy nie gwarantuja to i ich religijnosc do niczego nam sie nie przysluzy.
Kto, kiedy w dzisiejszym kościele stawiał za wzór krzywoprzysięstwo, klamstwo , oszcerstwo?----- "Jesli ksieza nam prawdy nie gwarantuja" ---wzruszjąca to skarga, ale jakby szlachetnego młodzika, który nie zdążył poznać na tyle historii i życia, żeby nie występować z takimi prawdami. Prawdę to kiedyś gwarantowała radziecka "Prawda" w Kraju Rad i podbitych krajach. Nawet Papież może "gwarantować" jedynie prawdę w kwestiach wiary i to w ściśle określonych warunkach a nie przy każdej wypowiedzi.
Andrzej Duda w momencie zgłoszenia kandydatury był praktycznie nikomu nie znany, poza kilkoma osobami, które naprawdę głęboko siedzą w polityce. Kandydatura była trochę "z kapelusza". Na razie nie ma konkurencji, ale przecież w każdej chwili PiS może sobie wystawić kogokolwiek na kandydata i zacząć go wspierać, co automatycznie spowoduje, że Andrzej Duda pójdzie "w odstawkę".
Przerażające wyniki. Zwłaszcza pozycja tego pana z Brukseli. Tak to my nigdzie z tą Polską nie zajedziemy. PAD od roku nie jest już moim koniem i chyba większości, iluzoryczne poparcie zyskuje kokietując kryptototalną opozycję, która i tak zagłosuje w końcu na przeciwnika. Zresztą prasa kobieca już dawno ogłosiła wieści z pierwszej ręki, że to ostatnia kadencja Pierwszej Damy, więc i Pierwszy Obywatel kandydował nie będzie. Powodu do paniki nie ma, Pani Premier Beata spokojnie go w wyborach zastąpi, z jeszcze lepszym wynikiem, bo zaufania własnego elektoratu dziwnymi posunięciami nigdy nie straciła.
Szczerze liczę na kandydaturę Beaty Szydło. Była premier jest tak skompromitowana kłamstwami, pychą, nieróbstwem i aferą z nagrodami pod stołem, że przegra nawet z Biedroniem.
"Trzecią rocznicę zaprzysiężenia Andrzeja Dudy jego współpracownicy postanowili uczcić przednim żartem. Szef gabinetu prezydenta Krzysztof Szczerski powiedział w poniedziałek rano w radiowej Trójce: – Pan prezydent jest jedynym politykiem w Polsce, który działa ponad tym ostrym sporem politycznym. To powinno być zapamiętane z tych trzech lat. To jedyny człowiek, który nie dał się wciągnąć w ten wyniszczający spór, który tak dzieli polskie społeczeństwo..." (https://www.rp.pl/Komentarze/308069916-Szuldrzynski-Prezydentura-niezdecydowana.html)
Broniłaby Polski z fantastycznym wynikiem 27:1 ;) Potrafiła też świetnie bronić bezprawnie przyznanych nagród, krzycząc, że "się należały". Takiego prezydenta nam trzeba!
Andrzej Duda niestety zawiódł wyborców konserwatywnych i patriotycznych wetując reformy rządu Szydło, wetując deubekizację, blokując ujawnienie aneksu do raportu o WSI, wspierając postkomunistyczna opozycję, na koniec walnie przyczynił sie do odwołania ministra Macierewicza - obniżając tym wiarygodnośc i pozycję Polski wobec USA
wzór krzywoprzysięstwo, klamstwo , oszcerstwo?-----
"Jesli ksieza nam prawdy nie gwarantuja" ---wzruszjąca to skarga, ale jakby szlachetnego młodzika, który nie zdążył poznać na tyle historii i życia, żeby nie występować z takimi prawdami. Prawdę to kiedyś gwarantowała radziecka "Prawda" w Kraju Rad i podbitych krajach.
Nawet Papież może "gwarantować" jedynie prawdę w kwestiach wiary i to w ściśle określonych warunkach a nie przy każdej wypowiedzi.