tia-przebijanie plakatami-który większy .który kolorowszy-nie,no pieknie że znalazł się sponsor w jednej postaci-tylko ze na poprzednią akcje,fundusze wpływały od licznej rzeszy anonimowych sponsorów...do kasy wpłynęło okolo 150 tys funtów..aby plakaty o przypuszczalnym nieistnieniu Boga mogły sobie pojeździć na autobusach...nie wiem,czy to jest trafiony pomysł...słowo za słowo? ciekawe jak odpowiedzą Humaniści...no,ciekawa jestem
no myslalam ze nikt nie obroni naszej wiaryi ze Bog istnieje ,a dowody na to sa chociazby kazdy dzien nowy i inni wokol nas ,a to nie chodzi o wielkosc plakatu ale o slowa ,a slowa maja moc widze ,bo letni chrzescijanie wierza w byle co ,a kto jest mocny w wierze nie potrzebuja autobusow zeby wierzyc w BOGa ,bo maja Go w sobie,kto powiedzial ze wiara wBoga zabrania cieszyc sie zyciem ,wrecz odwrotnie fajnie miec Boga za ojca i pomoc na kazdy dzien ,a nie samemu si martwic ,ludzie widze nie rozumieja co to jest zycie w wierze ,to jest wolnosc wlasnie zaufac BOgu i oddac mu siebie a On wszytko zalatwi ,oczywiscie nie ze my bedziemy siedziec i nic nie robi Bog dziala przez przez nasze rece ,