dis: Słusznie. Ale pewnie tylko dlatego nie przypuścił, że to my wszyscy byliśmy (w tym i ci w sutannach) szpiegami w wielkorusko-komunistycznym raju. To tak oczywiste, że nawet nie ma potrzeby przypuszczać. Zresztą, łatwiej wymienić paru "Proroków" niż wiele milionów agentów wpływu.