Jak to jest, że ja, informatyk-programista jestem w stanie sam napisać w dwa-trzy miesiące złożony system informatyczny do obsługi zleceń w dużej korporacji, a cała banda sędziów, zarabiających - dodajmy - pięć razy więcej niż ja, nie jest w stanie w pół roku zweryfikować czy dwa zdania są zgodne z dwoma paragrafami tekstu? Jest to dla mnie sprawa fascynująca wielce...
.. czyli czekają miesiącami, aż inna banda wyda czterozdaniową opinię na temat zgodności przytoczonych dwóch zdań z przytoczonymi dwoma paragrafami... I tak dalej, i tak dalej.
Nikt nie określa Informatyków "Bandą" wiec Ty też się wyrażaj kulturalnie bo jak wynika z twojego komentarza chcesz należeć do polskiej inteligencji. Nie zawsze jest wskazane brać przykład z rządzących.
Możesz mnie nazwać bandą, totalnie mnie to nie obejdzie. Jestem pragmatykiem i wartość mojej pracy oceniam po efektach, a nie po tym, jak ktoś mnie zawodowo nazywa:) Obecność bądź nieobecność w zacnym gronie "polskiej inteligencji" (dowolnie rozumianej) też jest mi raczej obojętna, szczerze mówiąc. Jeśli jednak miałbym przyjąć Twoją argumentację, to czym innym jest mówienie "banda", a czym innym używanie frazeologizmu "cała banda". Dla dalszych badań polecam słownik frazeologiczny języka polskiego, rzecz znaną w świecie polskiej inteligencji:)
To nie wina sędziów (która wg. Ciebie określana jest Bandą) że tak mało zarabiasz. Każdy dostaje to na co zasługuje. Czytając twoje obelgi chyba na więcej nie zasługujesz. Trzeba było prawo studiować ale to nie jest takie łatwe.
Drogi Adamie - nie mam bladego pojęcia, skąd wywnioskowałeś, że mało zarabiam:) Zarabiam doskonale i bardzo, bardzo satysfakcjonująco - to po pierwsze. Zmierzałem swoją wypowiedzą do tego, że sędziowie głodni nie chodzą i nie muszą dorabiać po godzinach - więc czemu za swoją sowitą pensję nie robią co do nich należy?... Po drugie - wskaż jedną obelgę i merytorycznie uzasadnij, czemu to Twoim zdaniem obelga. Ja nie widzę żadnej, chyba, że tak Cię ta "banda" zabolała - ale to już uzasadniłem powyżej, odpowiadając Tadeuszowi. Po trzecie zaś - informatyka to trudne studia, więc swoim "ale to nie jest takie łatwe" obraziłeś całą masę studentów politechniki. Nie rób tego, bo Ci komputera nie naprawią, jak będziesz w potrzebie:)
troche jest inaczej - programista siada i pisze, ale nim siądzie i napisze odbywa sie cały proces przygotowania projektu. I to jest często proces zdecydowanie dłuższy niż samo pisanie konkretnego kodu.
Po drugie - wskaż jedną obelgę i merytorycznie uzasadnij, czemu to Twoim zdaniem obelga. Ja nie widzę żadnej, chyba, że tak Cię ta "banda" zabolała - ale to już uzasadniłem powyżej, odpowiadając Tadeuszowi.
Po trzecie zaś - informatyka to trudne studia, więc swoim "ale to nie jest takie łatwe" obraziłeś całą masę studentów politechniki. Nie rób tego, bo Ci komputera nie naprawią, jak będziesz w potrzebie:)