Co powiedziałby terapeuta Kościołowi, gdyby on, jako pacjent, zawitał w jego gabinecie?
Andrzej Duda podkreślił, że niektóre wypowiedzi szefa MSZ wzbudziły jego niesmak.
Filip Dębowski podpowiadał uczestnikom Festiwalu Kariery 2024, jak zadbać o higienę cyfrową.
A przecież można inaczej. Po co udziwniać jak są pewniaki. Ot taki były x.CH. Pamiętacie? Młody, zdolny …tak że nie skończywszy pelplińskiej Alma Mater w Rzymy awansował. Kto go promował tego młodego zdolnego? Kto się nim opiekował w Rzymie? Przexcież dla tak spragnionych „prawdy” dziennikarzy to nic trudnego ustalić. Jak i na przykład postawę Arcybiskupa Vigano. Trudne? Myślę nielogicznie? Nikt takiego śledztwa nie przeprowadzi… a więc gdzie jest błąd w moim myśleniu???
Całe to gadanie o rzekomym homoseksualizmie jest próbą ucieczki od problemu. Zamiast w prawdzie przyznać, że popełniono błędy próbuje się usprawiedliwiać, na zasadzie :to nie my, to homoseksualiści".
To jest odwracanie kota ogonem, zresztą na nutę mediów, które niby o. Augustyn krytykuje.
Narracja medialna to atak na Kościół podszyty czystą hipokryzją, bo potępia oczywiście tylko pedofilię, chociaż jest to znikomy margines problemu przestępstw seksualnych popełnianych przez duchownych. Ostatnie dochodzenie w Pensylwanii, w którym zidentyfikowano ponad 300 perwersyjnych księży, pokazuje jednoznacznie - pedofilia to znikomy margines, ledwie parę przypadków. Gro problemu to sodomia. Media liberalne nie mogą jednak przecież nazwać problemu po imieniu, bo same promują "małżeństwa"-homo, LGBT, deprawację seksualną młodzieży, a nawet dzieci.
W to wszystko włącza się o. Augustyn, niestety dokładnie na tę samą nutę. McCarric'wi zarzuca się molestowanie tylko jednego dziecka, i paru nastolatków. Jednak gros zarzutów dotyczy molestowania dorosłych, dokładniej kleryków. Sprawa była znana od 20 lat z okładem, także w Watykanie. Pisano nawet o tym w pewnej książce naście lat temu, a do Watykanu pojechała delegacja świeckich, żeby prosić o niemianowanie McCarric'a kardynałem - wszystko bez rezultatu. A teraz o. Augustyn mówi nam, że problemem jest pedofilia. Nie, problemem jest chroniczna i coraz bardziej szeroka sodomia, a pedofila to tylko wierzchołek góry lodowej. Tego rzeczywiście nie da się przemilczeć, jak głosi tytuł, mimo że o. Augustyn i tylu innych mówi wiele, nie mówiąc prawdy o problemie.
Polecam E Michaela Jonesa, jak zawsze bardzo celnie komentującego niestety po angielsku, ale może ktoś to przełoży na polski: https://www.youtube.com/watch?v=qnZXo6TZyZw
2. Papież jednoznacznie ogłosi boską doktrynę na temat poważnie grzesznego charakteru aktów homoseksualnych.
3. Zostaną wydane stanowcze i szczegółowe normy, które zapobiegną wyświęcaniu mężczyzn ze skłonnościami homoseksualnymi.
4. Papież przywróci czystość i niedwuznaczność całej katolickiej doktryny, w nauczaniu i głoszeniu.
5. Poprzez papieskie i biskupie nauczanie i poprzez normy praktyczne przywrócona zostanie w Kościele od zawsze ważna asceza chrześcijańska: ćwiczenia postne, cielesna pokuta, wyrzeczenia.
6. W Kościele zostanie przywrócony duch i praktyka zadośćuczynienia i ekspiacji za popełnione grzechy.
7. W Kościele rozpocznie się właściwie zabezpieczony proces selekcji kandydatów do posługi biskupiej, którzy są w oczywisty sposób szczerymi ludzmi Boga; będzie lepiej pozostawić diecezję przez kilka lat bez biskupa, niż mianować kandydata, który nie jest człowiekiem Bożym w modlitwie, doktrynie i życiu moralnym.
8. Rozpocznie się w Kościele, zwłaszcza wśród kardynałów, biskupów i księży, ruch na rzecz odrzucenia wszelkich kompromisów i flirtów ze światem."