Najmłodszy pątnik ma 6 miesięcy

62. Piesza Pielgrzymka Rybnicka dotarła na Jasną Górę w sobotę 4 sierpnia kwadrans po godzinie 15. Na czele orszaku szedł arcybiskup Damian Zimoń. Za nim nowożeńcy Marzena Kita i Dariusz Wawoczny z Rybnika.

Dalej kroczyli górnicy z Rydułtów, którzy jak co roku przynieśli Matce Boskiej Częstochowskiej rzeźbę z kamienia węgielnego. Kobiety w strojach śląskich przyniosły bukiet 62 czerwonych róż. W sumie pielgrzymi pokonali ponad 120 km. W archidiecezjalnej pielgrzymce wzięło udział prawie 4 tys. osób. Wśród pielgrzymów było wiele małych dzieci w wózkach. A jak mówi ks. Marek Bernacki, kierownik pielgrzymki, najmłodszy pątnik ma 6 miesięcy i jest jeszcze w łonie matki. Zaś najstarsi pielgrzymi przekroczyli 80 rok życia. – Każda grupa ma swój kolor. Rozpoznajemy się po chustach – mówi ks. Grzegorz Stencel z parafii pw. Św. Jadwigi. – W sumie jest osiem grup. Prowadzę najliczniejszą, grupę drugą niebieską. Liczy ona 710 osób. Średnio grupy liczą od 200 do 400. Hasło tegorocznej pielgrzymki to „Powołani do świętości”. Przez cztery dni, w drodze uczestnicy rozważali dzieła świętych: św. Antoniego, w 100 rocznicę poświęcenia bazyliki rybnickiej i św. Jacka, w 750 rocznicę śmierci oraz Sług Bożych: ks. Franciszka Blachnickiego i Jana Pawła II, świadków naszych czasów. W homilii podczas Mszy św. na Wałach Jasnogórskich abp Damian Zimoń rozważając temat powołania, wskazał na wzór patrona diecezji św. Jacka i żarliwość, z jaką ewangelizował średniowieczną Europę. – Przez ostatnie kilometry wsłuchiwałem się w to, jak mówicie o swoich sprawach. W intencjach, które zanosicie przed tron Matki Boskiej jest wiele nierzadko bolesnej pamięci o ludziach wam bliskich. Współczesne pielgrzymowanie za chlebem winno nabrać cech Bożych. Pamiętajcie o swoich dzieciach, którzy opuszczają rodzinny dom w poszukiwaniu pracy – powiedział metropolita katowicki. Abp Zimoń mówił także o świętowaniu niedzieli: - Starajmy się wysupłać z codziennych obowiązków i problemów tę godzinę na niedzielną mszę, aby przyjść do Kany swojego kościoła parafialnego. Trzeba pomyśleć o swoim chrześcijańskim powołaniu tak: jesteśmy na weselu w Kanie Galilejskiej, towarzyszy nam Chrystus, Jego matka i Apostołowie. 13-letnia Justyna Podsiadło z Bielska-Białej na pielgrzymi szlak wyruszyła po raz pierwszy. Zachęciła ją jej kuzynka Aneta Bura, studentka pedagogiki z Wodzisławia. – Myślałam, że będzie trudniej, ale nie jest tak źle. Wszyscy sobie tu pomagają. Wspieramy się – mówi Justyna. Na ostatnim postoju dziewczyny bandażują nogi. – Nie mamy pęcherzy, ale bardzo bolą mięśnie. A poza tym mamy ogromną radość, że doszłyśmy. Wczoraj miałyśmy taki krytyczny moment przed Miotkiem. Wydawało się, że już nie dotrwamy, zaczął padać deszcze – mówi Aneta Bura, pielgrzymuje po raz drugi. Pielęgniarki z wojewódzkiego szpitala w Rybniku na co dzień pracują na oddziale neurologii. W tym roku postanowiły tak ustalić grafik, żeby urlop albo tzw. wolne grafikowe uwzględniało czas pielgrzymki. Agnieszka Dybiel idzie ze swoim 11-letnik synem, radzi: - Każdy dojdzie! Trzeba tylko ubrać wygodne sandały, założyć grube frotowe skarpetki i posypywać stopy talkiem. Fantastycznie się nam idzie. Atmosfera jest niesamowita. Poświęcenie jest tego warte – mówi pielęgraniarka. Najstarsza wśród pięciu pielęgniarek, pani Maria Bober, obchodziła w tym roku „abrahama”, czyli 50-te urodziny. Świętowała także jubileusz 30-lecia pracy zawodowej.

«« | « | 1 | 2 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
31 1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
5°C Czwartek
rano
11°C Czwartek
dzień
12°C Czwartek
wieczór
9°C Piątek
noc
wiecej »