Jak zadbać o żydowską nekropolię?

Komentarzy: 1

Rzeczpospolita/a.

publikacja 09.09.2007 17:23

Z powodu odnalezienia ludzkich szczątków wstrzymano w piątek prace przy przebudowie tramwaju regionalnego o najdłuższej linii w kraju, który łączy Łódź z Pabianicami i Zgierzem. W miejscu znajdował się najstarszy łódzki cmentarz żydowski. Według prawa wyznaniowego nie wolno przenosić całych mogił zmarłych - podała Rzeczpospolita.

Według Rz w tym miejscu może być nawet kilkaset mogił. - Naszym celem jest znaleźć takie rozwiązanie, które pozwoli uszanować zmarłych, a jednocześnie zrobi dobrze dla żyjących - powiedział Michael Schudrich, naczelny rabin Polski, który przyjechał specjalnie do Łodzi. Zapowiedział, że rozwiązanie znajdzie w ciągu miesiąca. Szczątki odkopano w miejscu, w którym stał mur nekropolii powstałej w 1811 r. Ostatnich zmarłych chowano tam w 1922 r. Po wojnie władze Łodzi zdecydowały o zbudowaniu w miejscu cmentarza ulicy, wokół której powstało osiedle robotnicze. - Społeczność żydowska protestowała, ale lokalne władze komunistyczne zniszczyły cmentarz, na którym było 15 tys. nagrobków - mówi Symcha Keller, przewodniczący gminy wyznaniowej żydowskiej w Łodzi. - Znajdowaliśmy fragmenty maceb, które przenosiliśmy na nowy cmentarz. Ludzie, których tu przesiedlono, nie wiedzieli, że mieszkają na terenie cmentarza, choć od drugiej strony zachowały się fragmenty jego murów. Z powodu modernizacji trasy tramwaju w Łodzi panuje chaos komunikacyjny. Nie ma możliwości zmiany jego trasy. Władze Łodzi, podobnie jak naczelny rabin Polski, są przekonane, że uda się znaleźć kompromis.

Pierwsza strona Poprzednia strona Następna strona Ostatnia strona