Kard. Tauran: Chrześcijanie i muzułmanie "skazani na dialog"

Kard. Tauran zauważył, że z jednej strony chrześcijanie i muzułmanie różnią się w swym podejściu do ksiąg świętych, objawienia, osoby Jezusa, Trójcy Świętej, racjonalności wiary czy modlitwy. Z drugiej zaś strony można dostrzec wiele elementów wspólnych: wiara w Boga jedynego, przekonanie o świętości życia ludzkiego, konieczności przekazywania młodzieży wartości moralnych i nauczania religii jako elementu edukacji. „Właśnie na tych wspólnych elementach Kościoły lokalne powinny podejmować dialog z wyznawcami islamu” - stwierdził przewodniczący Papieskiej Rady ds. Dialogu Międzyreligijnego. Kard. Tauran podkreślił, rolę jaką dla relacji dwustronnych odgrywa nauczanie Benedykta XVI, a zwłaszcza papieskie przemówienia wygłoszone w Stanach Zjednoczonych, Francji i Ziemi Świętej. Jego zdaniem w stosunkach z islamem można dostrzec klimat większego zaufania, a jego przedstawiciele usiłują zaprezentować bardziej pozytywny obraz tej religii. „Wszyscy jesteśmy przeświadczeni, iż religie powinny być czynnikiem pokoju w świecie i służyć dobru wspólnemu” – stwierdził. Jednocześnie purpurat dostrzega szereg trudności. Zalicza do nich brak akceptacji przez szersze kręgi muzułmańskie zasady swobody wyznania i możliwości zmiany religii zgodnie z własnym sumieniem. Inną trudnością jest dramatyczna sytuacja katolików w Arabii Saudyjskiej. Dwa miliony mieszkających w tym kraju chrześcijan nie dysponują żadną świątynią. „Trudność polega na tym, że o ile u naszych rozmówców napotykamy klimat gotowości przyjęcia naszych argumentów, nie istnieje on na niższych poziomach. Często w masach nadal pokutuje klimat nieufności i wrogości” – stwierdził przewodniczący Papieskiej Rady ds. Dialogu Międzyreligijnego. Kard. Tauran zachęcił muzułmanów i chrześcijan do wspólnego podjęcia trzech wyzwań: tożsamości, różnicy i pluralizmu. „Możliwa jest tylko jedna, wspólna przyszłość. Buduje się ją w rodzinie, kościele, meczecie. Zwracam uwagę szczególnie na szkołę, bo tam realnie buduje się przyszłość” – stwierdził kard. Jean-Louis Tauran.