Mauro zbyt katolicki dla Włochów?

Wspólnota i Wyzwolenie (CL) – Mario Mauro należy do tego katolickiego ruchu i ten fakt wzbudza powszechne kontrowersje. Jak zresztą sam ruch – przekonuje „Gazeta Wyborcza”. CL walczy o obecność religii w życiu publicznym oraz zachowanie chrześcijańskiej tożsamości Zachodu. Przeciętny Włocha widzi w tym ruchu kościelną prawicę, spierającą się publicznie z nazbyt progresywnie nastawionymi biskupami. W latach 80. Cellini popadli w ostry konflikt Akcją Katolicką – wyjaśnia artykuł. Mauro jest eurodeputowanym od 1999 r. W 2004 r. był wiceprzewodniczącym Parlamentu Europejskiego. Przeciwstawiał się uchwałom potępiającym homofobię, działaniom na rzecz promowania małżeństw homoseksualnych. Przed ostatnimi wyborami przyznał, że UE to „wyzwanie dla chrześcijanina”. W debacie na temat śmierci Eluany Englaro przekonywał – wraz z grupą prawicowych polityków – że lekarze, którzy przerwali sztuczne żywienie Englaro, dopuścili się zabójstwa. Wraz z ruchem CL Mario Mauro przy poparciu włoskich biskupów skutecznie walczył przeciw liberalizacji włoskiego prawa dotyczącego zapłodnienia in vitro. Publicznie wypowiadał się na temat niedopuszczalności stosowania prezerwatyw, co dla wielu Włochów brzmi „egzotycznie” – pisze „Gazeta Wyborcza”. Mauro podziela stanowisko Benedykta XVI na temat chrześcijańskich korzeni Europy. Sprzeciwiał się wspieraniu przez władze Lombardii ośrodków muzułmańskich, argumentując, że szkolnictwo żydowskie i chrześcijańskie, to w odróżnieniu od islamskiego, część włoskiej historii i tożsamości. Bronił również antyimigracyjnych posunięć rządu Berlusconiego, skierowanych m.in. przeciw Romom z krajów Unii Europejskiej – czytamy w „Gazecie Wyborczej”.