Koniec podziału na Wschód i Zachód

Wybór Jerzego Buzka, przedstawiciela nowego kraju UE, na przewodniczącego Parlamentu Europejskiego jest dowodem, że w przeszłość odeszły podziały w Europie, a Polska jest w pełni zintegrowanym krajem członkowskim - oceniają eurodeputowani.

"To okazja do radości dla całego PE. Po raz pierwszy w PE nie mamy podziału na Europę Wschodnią i Zachodnią. Mamy po prostu Europę i symbolem tego jest nasz nowy przewodniczący. To na tym polega jedność" - powiedział szef największej frakcji chadeckiej, Francuz Joseph Daul podczas inauguracyjnej sesji nowego europarlamentu w Strasburgu, tuż po oficjalnym ogłoszeniu wyniku głosowania, w którym Buzek uzyskał 555 głosów poparcia (na 713 głosujących).

Lider drugiej co do wielkości frakcji socjalistycznej Niemiec Martin Schulz mówił o "historycznym dniu". "Tego sformułowania powinniśmy używać z umiarem, ale wydaje mi się, że pański wybór jest właśnie takim historycznym momentem, 20 lat po upadku muru berlińskiego, 5 lat po wstąpieniu do UE, po zamknięciu podziału świata na dwa bloki, po zrzuceniu jarzma totalitarnej dyktatury" - powiedział.

"Ten historyczny moment pokazuje, że Europa, ten wielki kontynent (...) coś reprezentuje - mianowicie to, że demokracja może stać się rzeczywistością, nie musi być tylko marzeniem, jeżeli takie osoby jak pan wcielają je w życie" - dodał Schulz, zwracając się do Buzka.

"Pan powiedział, że to zaszczyt dla pana, ale to zaszczyt dla nas, że otrzymaliśmy pana na przewodniczącego. Zasłużył pan na to. Pokładamy w panu wielkie nadzieje" - powiedziała niemiecka współprzewodnicząca Zielonych Rebecca Harms. "Myślę, że pomoże pan zbudować mosty łączące Europę Wschodnią i Zachodnią i Europa wreszcie zrozumie, że Polska leży w centrum naszego kontynentu".

Drugi lider Zielonych Daniel Cohn-Bendit powiedział, że Zieloni mają dużo szacunku dla Buzka w związku z jego zaangażowaniem w Solidarność. "Nie we wszystkim się zgadzamy" - przyznał, ale podkreślił, że Buzek dał się poznać jako "otwarty" polityk poprzedniej kadencji PE.

Były konkurent Buzka w chadeckiej frakcji, Włoch Mario Mauro, który ostatecznie zrezygnował z ubiegania się o stanowisko przewodniczącego PE, powiedział PAP, że wybór Buzka jest wyborem dla dobra przyszłości Unii. "Postanowiliśmy zachować jedność, z powodów politycznych, by dać jedność Europie" - powiedział.

"To świetny wybór. Mieliśmy dwóch kandydatów bardzo dobrych, ale Buzek ma większe doświadczenie i większy autorytet" - przyznał w rozmowie z PAP włoski były eurodeputowany polskiego pochodzenia z frakcji chadeckiej Jaś Gawroński. "Myślę, że dla PE to bardzo dobry wybór, a Polska została wyróżniona, na co zasłużyła, bo dzięki Solidarności zmieniła historię świata" - dodał.

Eurodeputowany niemieckiej CDU Elmar Brok w rozmowie z PAP zwrócił uwagę, że wybór Buzka to wyraz uznania dla Polski i Solidarności, "dzięki której możliwe stało się ponowne zjednoczenie Europy".

Brok wyraził przekonanie, że Buzek obejmuje stanowisko dużej rangi. "Była bitwa o to stanowisko między różnymi krajami, na przykład bardzo mocno zabiegały o nie Włochy, ale przegrały w ramach grupy chadeckiej. (...) Wiele faktycznej władzy zależy od osobowości, a Jerzy Buzek jest byłym premierem i jest wielką osobowością" - zauważył.

Powiedział także, że poparcie Niemiec dla Buzka to kwestia "spójności polityki" niemieckich chadeków, którzy popierali rozszerzenie UE o Polskę i inne kraje Europy Środkowo-Wschodniej. Zaznaczył, że fałszywe jest przedstawianie Buzka jako "człowieka Niemiec". "Absurdalne jest mówienie, że ulega niemieckim wpływom (...). Buzek wiele razy dowiódł, że ma własne opinie i że potrafi ich bronić" - powiedział Brok.

O francuskim poparciu dla Buzka przypomniał eurodeputowany rządzącej we Francji centroprawicowej UMP Alain Lamassoure, który uznał Buzka za "człowieka wielkich zalet, o wielkim doświadczeniu". Był on od początku naszym kandydatem, kiedy tylko wyraził zainteresowanie objęciem tej funkcji" - powiedział PAP. "Dla PE to bardzo widoczny symbol, że nie ma już nowych ani starych krajów UE. Jest 27 krajów, które są wszystkie równie europejskie i należą do jednej rodziny" - podkreślił.

Również zdaniem brytyjskiego liberała Andrew Duffa wybór Buzka "to jest dobry znak, że Polska i inne kraje członkowskie, które ostatnio weszły do UE, są naprawdę zintegrowane". "Mam nadzieję, że Buzek będzie w stanie przekonać prezydenta Lecha Kaczyńskiego do podpisania Traktatu z Lizbony" - dodał w rozmowie z PAP eurodeputowany.

"Jesteśmy przekonani, że Buzek stanie na wysokości zadania, kiedy w życie wejdzie Traktat z Lizbony zwiększający kompetencje PE, który reprezentuje 500 mln obywateli UE, legitymizuje przyjmowanie unijnego prawodawstwa, zapewnia demokratyczną kontrolę nad Komisją Europejską. Parlament jest wielkim zwycięzcą Traktatu z Lizbony. Z tych wszystkich względów przewodniczącemu przypada znacząca rola" - podkreślił w rozmowie z PAP hiszpański chadek Jose Ignacio Salafranca.

Inga Czerny i Michał Kot (PAP)

icz/ kot/ ksaj/ ro/

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
31 1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
10°C Piątek
dzień
10°C Piątek
wieczór
8°C Sobota
noc
5°C Sobota
rano
wiecej »