Powstaje słownik języka dziecięcego

- Denerwowniki - to słowa oznaczające przekleństwa; migadełka - to kierunkowskazy, a lodowatka - to po prostu zimny sok. "Dziennik" prezentuje dziecięcy język, który zostanie ujęty w specjalistycznym słowniku. Publikacja trafi wkrótce do księgarń w Polsce.

"Słownik języka dziecięcego", autorstwa Damiana Strączka, ma zawierać ok. 200 najoryginalniejszych słów wymyślonych i używanych przez maluchy i 350 historyjek, w których najmłodsi błysnęli ciętą ripostą.

Zdaniem językoznawcy prof. Jerzego Bralczyka słownik może pomóc w zrozumieniu procesu uczenia się języka przez człowieka. Słownictwa dzieci nie należy lekceważyć. Wielu naukowców dopatruje się w nim bowiem pierwotnego języka.

Do wymienionych dodajmy więc jeszcze kilka słowotwórczych możliwości maluchów. "Poluzak" to narzędzie takie jak śrubokręt czy kombinerki, "dżydżyt" - to zamek błyskawiczny, "psiełonki" - to pieniądze, a "tryskanna" - to nic innego jak fontanna. A na wszelkie kosmetyki mamusi, począwszy od lakieru do włosów, poprzez kremy, a skończywszy na pudrach, dzieci mówią "malo".

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
25 26 27 28 29 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
31 1 2 3 4 5 6
15°C Piątek
dzień
17°C Piątek
wieczór
15°C Sobota
noc
12°C Sobota
rano
wiecej »