Kierownictwo Instytutu Książki jest atakowane przez dotychczasowych beneficjentów tej instytucji, ponieważ chce przerwać ich monopol na korzystanie z państwowych środków.
Decyzje podejmowane przez nowe kierownictwo Instytutu Książki znajdują się w ogniu krytyki środowisk, które można określić mianem lewicowo-liberalnych. Zarzucają one dyrektorowi Dariuszowi Jaworskiemu i jego zastępcy Krzysztofowi Koehlerowi, którzy kierują tą instytucją od kwietnia br., że promują autorów konserwatywnych kosztem dotychczasowych beneficjentów. Z naszych informacji wynika, że dotowani od lat twórcy nadal otrzymują od Instytutu wsparcie, natomiast grono to jest poszerzane o nowe środowiska. Właśnie to wywołuje wściekłość dotychczasowych elit, które zdominowały polską kulturę.
Dostępne jest 15% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Chodzi o plany dotyczące konfiskaty 800 ha ziemi na Zachodnim Brzegu.
Na obrzeżach ich miejscowości chcieli zainstalować wyrzutnię rakiet do atakowania Izraela.