Uczelnie były przeciwne uhonorowaniu Edelmana

Żaden z uniwersytetów izraelskich nie chciał przyznać tytułu honoris causa Markowi Edelmanowi, gdyż sprzeciwiali się temu stanowczo historycy Holokaustu - pisze w poniedziałkowym wydaniu gazety "Haarec" były minister obrony Izraela Mosze Arens.

Jego zdaniem, "Izraelczycy popełnili w tej sprawie poważny błąd, gdyż Markowi Edelmanowi należało się najwyższe uznanie za męstwo i historyczną rolę odegraną w powstaniu w getcie warszawskim".

"Edelman, pomimo swoich zasług, nie był przez Izraelczyków uważany za bohatera, choć otrzymał najwyższe odznaczenia w Polsce i we Francji" - podkreśla prof. Arens, opowiadając o swoim spotkaniu z Edelmanem cztery lata temu w Warszawie.

Postać Edelmana nie była gloryfikowana w Izraelu, gdyż nie był syjonistą i wielokrotnie w niezwykle ostrych słowach krytykował bliskowschodnią politykę tego państwa.

Arens zarzuca mu przemilczanie roli, jaką w powstaniu w getcie Warszawy odegrała prawicowa, związana z AK organizacja Żydowski Związek Wojskowy (ŻZW), posługująca się w czasie walk z Niemcami dwiema flagami - polską i żydowską (podobną do obecnej izraelskiej).

Według Arensa, Edelman w którymś z wywiadów prasowych w ostatnich latach określił członków ŻZW jako "bandę tragarzy, złodziei i faszystowskich przemytników". "Kiedy spytałem go o te flagi wywieszone na Placu Muranowskim nad kwaterą ŻZW, odpowiedział mi jedynie wymuszonym uśmiechem" - pisze Arens.

Prof. Arens uważa, że "Marek Edelman, jako zwolennik socjalistycznej żydowskiej partii Bund, optującej za asymilacją Żydów w diasporze, pozostał wierny swym przekonaniom także po wojnie, choć na własne oczy mógł przekonać się, do czego ideologia ta doprowadziła w Polsce".

"Dawni uczestnicy powstania w getcie warszawskim, którzy jak Icchak Cukierman i Cywia Lubetkin po wojnie osiedlili się na stałe w Izraelu, nigdy nie mogli darować Edelmanowi sposobu, w jaki odnosił się do żydowskiego państwa" - podkreśla Mosze Arens.

Marek Edelman, jeden z przywódców powstania w warszawskim getcie, lekarz kardiolog i działacz opozycji demokratycznej w PRL, zmarł w piątek wieczorem w Warszawie.

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
31 1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
8°C Czwartek
wieczór
6°C Piątek
noc
3°C Piątek
rano
9°C Piątek
dzień
wiecej »