Prymas o ekologii i roli kobiety

„Powołanie kobiety jako żony i matki jest dziś często niedoceniane, a niekiedy wręcz lekceważone” – mówił Prymas Polski abp Henryk Muszyński w homilii Mszy św. sprawowanej 1 stycznia w Bazylice Prymasowskiej w Gnieźnie. Jak stwierdził, wpływ na to ma po części nowoczesny styl życia, w którym liczy się przede wszystkim wykształcenie i kariera.

Zawodowe ambicje i dążenia kobiet same w sobie są oczywiście czymś dobrym i szlachetnym – tłumaczył metropolita gnieźnieński – niepokojące jest jednak zanikanie różnicy między tzw. zawodami męskimi i kobiecymi.

„Kobiety nierzadko zajmują przodujące miejsce w polityce, w życiu gospodarczym i społecznym i radzą sobie na tych stanowiskach nie gorzej od mężczyzn. Coraz częściej słychać także wołanie o parytety i to we wszystkich płaszczyznach życia. I właśnie w tym kontekście trzeba powrócić do podstawowej prawdy o stworzeniu” – mówił abp Muszyński.

Jak dodał, z woli Boga kobieta i mężczyzna mają do spełnienia odmienne zadania i otrzymują ku temu różne predyspozycje. Dopiero jako rodzina tworzą całość, która jest wspólnotą życia ożywioną miłością i która stanowi niejako przedłużenie największej i najpełniejszej wspólnoty Ojca, Syna i Ducha Świętego.

Podkreślił również, że oderwanie od źródła, jakim jest Bóg powoduje ogromne zamieszanie i chaos. Ludzie tracą poczucie powołania i miejsca wyznaczonego im przez Stwórcę, a konsekwencją tego jest feminizacja mężczyzn i maskulinizacja kobiet.

Zaznaczył także, że kobieta ze swej natury jest uosobieniem delikatności, czułości i dobroci. Jest sercem rodziny. „Wiadomo, czym jest życie bez serca, czym jest życie z chorym sercem. Jest nieznośnym, ciężkim brzemieniem” – stwierdził metropolita gnieźnieński. Przywołując cytat o tym, iż „kobieta jest pomocą odpowiednią dla mężczyzny”, prosił, by kobiety nie czuły się dotknięte takim określeniem, oznacza ono bowiem, że mężczyźni bez nich są niekompletni i niepełni.

W swoim słowie Prymas Polski wspomniał także o rodzicielstwie. Jak mówił, bycie ojcem i matką to nie tylko dnie życia. To wychowanie prawdziwego, dobrego, szlachetnego człowieka i nauczenie go trudnej sztuki życia w zamysłach Boga. „Jest to ciągle – nie waham się powiedzieć – najtrudniejsze i najważniejsze powołanie, jakie człowiek może spełnić na ziemi” – stwierdził Prymas Polski.

Dodał również, że kochająca rodzina jest ciągle najpewniejszą i niezastąpioną szkołą życia, w której człowiek uczy się zaufania, pomocy, odpowiedzialności jeden za drugiego oraz gotowości do służenia Ojczyźnie i światu.

W swoim słowie Prymas Polski przywołał także noworoczne orędzie papieża Benedykta XVI. Odwołując się do słów Ojca Świętego podkreślił, że człowiek często zachowuje się tak, jak gdyby był panem stworzenia. Efekty takiego postępowania są wyraźnie widoczne.

„Daleko idące zmiany klimatyczne, a nawet katastrofy naturalne, są w dużym stopniu dziełem człowieka. Pragnie on rządzić światem według swoich zasad i reguł i dlatego zamiast włodarzem staje się niejednokrotnie tyranem otoczenia. Ten stan jest wyzwaniem do respektowania, jak nazywał to papież Benedykt XVI, ekologii stworzenia i ekologii człowieka” – mówił abp Muszyński.

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
31 1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
6°C Sobota
wieczór
4°C Niedziela
noc
3°C Niedziela
rano
5°C Niedziela
dzień
wiecej »