Zginęli w katastrofie prezydenckiego Tupolewa

Prezentujemy wybrane biogramy ofiar katastrofy prezydenckiego samolotu

Krzysztof Putra

wicemarszałek Sejmu. Osierocił ośmioro dzieci: sześciu synów i dwie córki. Mieszkał z żoną i dziećmi w dużym domu o powierzchni 273 metrów. Przeszedł w życiu długą drogę od robotnika Fabryce Przyrządów i Uchwytów w Białymstoku do wicemarszałka Sejmu.

Miał 53 lata. Z wykształcenia był technikiem mechanikiem. W swojej fabryce z czasem został mistrzem na wydziale doświadczalnym. Działał w „Solidarności”. A w wolnej Polsce zajął się polityką. Trwał przy braciach Kaczyńskich nawet wtedy, gdy ich partia Porozumienie Centrum wegetowała i zdawało się, że lada chwila zatonie. Doczekał jednak wraz z nimi odwrócenia losów: został politykiem PiS, posłem, wicemarszałkiem Senatu, a na koniec Sejmu. Jarosław Kaczyński mówił kiedyś, że nigdy się na Krzysztofie Putrze nie zawiódł, ufał mu i jako politykowi, i jako koledze. W oczy rzucały się niezwykle bujne wąsy Krzysztofa Putry. W 2007 r. obiecał, że jeśli PiS wygra wybory do sejmiku województwa podlaskiego, swoje sumiaste wąsy zgoli. Obietnicy dotrzymał. Wąsy jednak wkrótce odrosły.

Maciej Płażyński

Prezes Stowarzyszenia „Wspólnota Polska”. Gdy przyszła niedawna fala represji na działaczy Związku Polaków na Białorusi natychmiast pojechał do Grodna, aby służyć im swoją pomocą. Wcześniej sam wielokrotnie jeździł na Wschód z konwojami polskich książek, pomocy szkolnych, a także darami charytatywnymi. Był jednym z nielicznych polityków, którzy dla zasad gotowi byli zrezygnować z posad. Współtworzył Platformę Obywatelską, ale gdy zorientował się, że realizacja tego projektu politycznego odbiega od jego wyobrażeń, odsunął się w 2003 r. na bok i zrezygnował z funkcji wiceprezesa Platformy. Był gorącym zwolennikiem wspólnych rządów Platformy i PiS, ale nie znalazł zrozumienia w żadnej z tych partii. Przez ostatnie kilka lat trwał samotnie na scenie politycznej – najpierw jako senator, a później niezrzeszony poseł PiS, siadający w ostatnim rzędzie ław sejmowym. Był świetnym marszałkiem Sejmu w latach 1997-2001, a wcześniej sprawnym wojewodą gdańskim. Do polityki trafił, jako działacz opozycji. Jako student prawa na Uniwersytecie Gdańskim związał się ze środowiskiem Aleksandra Halla, lidera Ruchu Młodej Polski. Później zakładał Niezależne Zrzeszenie Studentów.  Jesienią 1981 roku kierował strajkiem okupacyjnym na Uniwersytecie Gdańskim.  W latach 80. współpracował z Donaldem Tuskiem. Bardziej miał naturę społecznika, aniżeli działacza politycznego, dlatego znakomicie odnalazł się w pracy „Wspólnoty Polskiej”, którą kierował od 2008 r. Pozostawił żonę i trzech synów. Miał 52 lata.

Sławomir Skrzypek

Prezes Narodowego Banku Polskiego. Pochodził z Katowic. Jak na bankowca, miał nietypowy życiorys. W czasie studiów na Politechnice Gliwickiej związał się z NZS. W sierpniu 1982 r. został aresztowany i siedział przez kilka miesięcy. Po wyjściu na wolność nie zaprzestał działalności w szeregach podziemnego NZS. W latach 90. pracował w  Najwyższej Izbie Kontroli. Wtedy na czele tej instytucji stał Lech Kaczyński. Ta znajomość zdeterminowała jego karierę i życie. Prezes NIK wysłał go na szkolenie do USA, gdzie uzyskał dyplom MBA Uniwersytetu Wisconsin - La Crosse. Odbył także praktyki w Kongresie Stanów Zjednoczonych w Waszyngtonie. Od 2001 r. zajmował się doradztwem finansowym. W latach 2002-2005 , kiedy prezydentem Warszawy był  Lech Kaczyński, Skrzypek został jego zastępcą. Odpowiadał m.in. za politykę finansową, inwestycje i nadzór właścicielski oraz za kontakty z europejskimi bankami. Miał doświadczenie w różnych obszarach sektora finansowego, m.in. od września 2006 r. pełnił obowiązki prezesa zarządu PKO BP.  W styczniu 2007 r. został prezesem Narodowego Banku Polskiego. To m.in. jego decyzje sprawiły, że w czasie kryzysu finansowego złoty utrzymał stabilny kurs. W 2009 r. prestiżowy magazyn „Global Finance” wyróżnił go za trafną prognozę dotyczącą inflacji. Chciał, aby NBP realizował także misję edukacyjną. Z jego inicjatywy powstały serie kolekcjonerskich monet i medali z wizerunkami narodowych bohaterów. Był żonaty, osierocił troje dzieci. Miał 47 lat.

«« | « | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
31 1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
11°C Czwartek
dzień
12°C Czwartek
wieczór
9°C Piątek
noc
6°C Piątek
rano
wiecej »