Papież składa wizytę w Sulmonie

Celestyn V przed wyborem 5 lipca 1294 roku był benedyktynem i tworzył wspólnotę pustelniczą. Dopiero po długich wahaniach zgodził się przyjąć urząd. Ukoronowany został w mieście L'Aquila w Abruzji. 80-letni wówczas papież - przypominają historycy - nie miał żadnego doświadczenia w kierowaniu Kościołem. Z powodu trudności i porażek abdykował zaledwie po kilku miesiącach pontyfikatu. Jego następca, papież Bonifacy VIII nie zgodził się na powrót Celestyna V do pustelni, lecz nakazał osadzić go w więzieniu. Tam zmarł on w 1296 roku. Kilkanaście lat później został kanonizowany.

W homilii podczas mszy na placu w Sulmonie Benedykt XVI nazwał świętego Celestyna "poszukiwaczem Boga", który "pragnął znaleźć odpowiedzi na wielkie pytania egzystencji". Zwrócił uwagę na to, że cisza charakteryzowała jego pustelnicze życie.

"Żyjemy w społeczeństwie, w którym wszelka przestrzeń, każda chwila wydaje się wypełniona; przez inicjatywy, przez działalność, przez dźwięki; często nie ma czasu nawet na słuchanie i dialog" - mówił papież. I zachęcił wiernych: "Nie lękajmy się wprowadzania ciszy wokół i w nas, jeśli chcemy być zdolni nie tylko dosłyszeć głos Boga, ale także głos tego, kto stoi obok nas, głos innych".

Benedykt XVI wskazał Celestyna V jako wzór do naśladowania, również duchownym. Zwrócił uwagę na konieczność "spokojnego, jasnego i śmiałego głoszenia orędzia ewangelicznego", nawet - dodał - "w chwilach prześladowań, bez ulegania ani urokowi mody, ani urokowi przemocy czy narzucania".

Wśród cnót wymienił "dystans od trosk o rzeczy, pieniądze i ubranie" oraz "uwagę i troskę w szczególności o chorych na ciele i na duchu".

Po południu Benedykt XVI spotka się z grupą więźniów z miejscowego zakładu karnego, w którym w ostatnim czasie doszło do wielu samobójstw.