Ormianie w Syrii mają prawo do naszej solidarności
Ormianie w Syrii mają prawo do naszej solidarności pixabay

Ormianie w Syrii mają prawo do naszej solidarności

Brak komentarzy: 0
VATICANNEWS.VA

publikacja 02.12.2019 18:06

Zabójstwo ormiańskiego kapłana w Syrii przypomina o wielkiej tragedii ludobójstwa.

Chrześcijanie, którzy cierpią dziś prześladowania, uciekali na te tereny przed turecką armią w 1915 roku - przypomina ks. Pascal Gollnisch, dyrektor stowarzyszenia Œuvre d'Orient, które od ponad 160 lat śpieszy z pomocą chrześcijanom na Bliskim Wschodzie.

Żyje tam wiele wspólnot chrześcijańskich, które osiedliły się w tym regionie, ponieważ uciekały przed turecką armią w 1915 r. podczas Rzezi Ormian. To ludobójstwo było wymierzone przede wszystkim w Ormian, ale ginęli też chrześcijanie innych tradycji, niekiedy przy czynnym udziale również ugrupowań kurdyjskich. Ważne jest zatem, aby również Kurdowie oczyścili swą pamięć z tego tragicznego wydarzenia, a nie tylko Turcy, którzy do dziś nie uznają swej odpowiedzialności za ludobójstwo. Na przykład miasto Kobane, o które Kurdowie i bojownicy ISIS toczyli zaciętą walkę, zostało założone przez Ormian.

- Dziś w ogóle się o nich nie wspomina. Nie mówi się o istnieniu tej wspólnoty - mówi ks. Gollnisch. - I choć musimy uznać zasługi Kurdów w walce z Państwem Islamskim, to jednak trzeba również zauważyć, że dążą oni do kurdyzacji całego regionu, czyli wygnania wszystkich, którzy nie są Kurdami.

Z tego powodu na przykład niektóre szkoły katolickie padły ofiarą kurdyjskich ugrupowań. Dokonano w nich zniszczeń, aktów wandalizmu. Rezydencja biskupa została ostrzelana z kałasznikowa. Ostatnio miały miejsce trzy eksplozje w pobliżu chrześcijańskich miejsc kultu. Reakcje były minimalne. W mediach zachodnich niemal o tym nie wspomniano. To milczenie jest niezrozumiałe, jeśli weźmie się pod uwagę represje, których doświadczają tamtejsi chrześcijanie ze strony różnych ugrupowań militarnych.

Pierwsza strona Poprzednia strona Następna strona Ostatnia strona
oceń artykuł Pobieranie..