Ekwador: Stan wyjątkowy
Członkowie Sił Zbrojnych Ekwadoru z prezydentem Rafaelem Correa (na wózku inwalidzkim) JOSE JACOME RIVERA/PAP/EPA

Ekwador: Stan wyjątkowy

Brak komentarzy: 0
PAP

publikacja 01.10.2010 07:15

Kolumbia, a wcześniej Peru zamknęły w czwartek granice z Ekwadorem, gdzie wprowadzono stan wyjątkowy po buncie części policjantów i wojskowych niezadowolonych z uchwalonych przez parlament posunięć oszczędnościowych.

W stolicy Ekwadoru - Quito panuje napięta i niejasna sytuacja a prezydent tego kraju Rafael Correa potępił "próbę zamachu stanu".

Podobne słowa potępienia napłynęły też od sekretarza generalnego Organizacji Państw Amerykańskich (OPA) Jose Miguela Insulzy i prezydenta Wenezueli Hugo Chaveza. Insulza zaoferował umiarkowanie lewicowemu prezydentowi Ekwadoru "pełne wsparcie" o Chavez zwołał nadzwyczajne posiedzenie Unii Narodów Południowoamerykańskich (UNASUR), które ma odbyć się w Buenos Aires.

Przedstawicielka USA w OPA Carmen Lomellin oświadczyła, że Stany Zjednoczone "potępiają wszelkie próby naruszania procesu demokratycznego i porządku konstytucyjnego w Ekwadorze".

Administracja prezydenta USA Baracka Obamy zadeklarowała "pełne poparcie" dla prezydenta Correi.

Według napływających informacji zbuntowani policjanci wciąż otaczają budynek Kongresu (parlamentu) w Quito a wojskowi port lotniczy w stolicy. Nieczynne jest też lotnisko w drugim co do wielkości mieście Ekwadoru - Guyaquil.

Stan wyjątkowy został proklamowany bezpośrednio po tym, gdy uczestnicy buntu policji zajęli w czwartek wczesnym popołudniem czasu miejscowego siedzibę ekwadorskiego parlamentu.

Uczestnicy buntu przeciwko uchwalonemu w środę przez Zgromadzenie Narodowe przedłużeniu w policji stażu wymaganego do uzyskania awansu oraz zniesieniu niektórych nagród pieniężnych "okupowali budynek Kongresu na znak protestu przeciwko nowej ustawie" - oświadczyła rzeczniczka Kongresu Julia Ortega.

Pierwsza strona Poprzednia strona strona 1 z 2 Następna strona Ostatnia strona