Sarajewo
Sarajewo
Roman Koszowski /Foto Gość

"Turyści" płacili do 100 tys. euro za możliwość strzelania do mieszkańców Sarajewa

PAP

publikacja 15.11.2025 18:36

Na razie w sprawie jest sporo pytań.

 "Turyści-snajperzy" płacili równowartość dzisiejszych od 80 tys. do 100 tys. euro za możliwość strzelania do mieszkańców Sarajewa w czasie oblężenia stolicy Bośni i Hercegowiny w trakcie wojny lat 90. XX wieku - przekazał brytyjski dziennik "Daily Telegraph".

Prokuratura w Mediolanie prowadzi śledztwo w związku z doniesieniami o tym, że w latach 90. XX wieku, podczas wojny w Bośni i Hercegowinie, organizowano podróże do oblężonego Sarajewa, by ich uczestnicy mogli strzelać do cywilów. Prokuratorzy zostali zawiadomieni o sprawie przez dziennikarza Ezio Gavazzeniego, który dowiedział się o niej od byłego funkcjonariusza bośniackiego wywiadu.

Biorący udział w procederze Włosi mieli zbierać się w północno-wschodnim mieście granicznym Trieście i być transportowani na zajmowane przez Serbów wzgórza otaczające Sarajewo. Prokuratorzy w Mediolanie próbują zidentyfikować Włochów, którzy jakoby brali udział w zabójstwach i mogą postawić im zarzuty "umyślnego zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem i nikczemnymi motywami".

Świadkowie i włoscy śledczy poinformowali o istnieniu cennika - cudzoziemcy płacili więcej za strzelanie do dzieci i mężczyzn uzbrojonych i w mundurach. Snajperzy-amatorzy płacili równowartość dzisiejszych od 80 tys. do 100 tys. euro za udział w tej "aktywności" - podał "Daily Telegraph".

Były żołnierz piechoty morskiej USA, John Jordan zeznał przed powołanym przez ONZ w 2007 roku Międzynarodowym Trybunałem Karnym dla byłej Jugosławii, że "turyści-snajperzy" przyjeżdżali do Sarajewa, aby strzelać do cywilów dla własnej przyjemności. Dodał, że mężczyzna, którego widział i o którym wiedział, że brał udział w strzelaniu do cywilów, posługiwał się bronią jak "nowicjusz".

Tim Judah, brytyjski ekspert ds. Bałkanów, zauważył, że liczba osób, które przyjeżdżały do Sarajewa w tym celu, nie była duża. "W latach 1992-1995 spędziłem dużo czasu w Pale, gdzie znajdowała się kwatera główna sił bośniackich Serbów, i nic o tym nie słyszałem" - powiedział "Daily Telegraph".

"Nie twierdzę, że to się nie zdarzyło. Możliwe, że byli ludzie gotowi za to zapłacić. Nie sądzę jednak, żeby liczby były duże" - dodał.

Udokumentowanym przypadkiem strzelania do cywilów przez przyjezdnych jest przykład rosyjskiego pisarza, dziennikarza i polityka, przywódcy radykalnej Partii Narodowo-Bolszewickiej Eduarda Limonowa, którego strzelanie z karabinu maszynowego do mieszkańców Sarajewa zostało sfilmowane w 1992 roku. Limonow zmarł w Moskwie w 2020 roku w wieku 77 lat.

O sprawie opowiada też film dokumentalny "Sarajevo Safari", nakręcony w 2022 roku przez słoweńskiego reżysera Mirana Zupanicia. 

Pierwsza strona Poprzednia strona Następna strona Ostatnia strona