• wer
    19.06.2018 20:26
    Alez myli sie pan. Powołań nie ma bo pokolenie młodych ludzi jesli w ogóle jeszcze wierzy - chociaz to rzadkosc - to nie na tyle, by poswiecic wierze swoje życie. Troche realizmu...
  • szamantak
    19.06.2018 21:37
    Rozsądniej pewnie tak, ale obecnie wychodzi po prostu wygodniej i taniej. Świeckiemu trzeba za pracę trzeba nieźle zapłacić i jeszcze zagwarantować mu urlop i coś tam jeszcze, a ksiądz za niewielkie pieniądze zrobi to samo i w razie kłopotów można go przenieść do innej funkcji.
  • nika
    19.06.2018 22:22
    "chodzi o proporcje między liczbą księży pełniących posługę duszpasterską a liczbą tych, którzy zajmują się innymi, nie wymagającymi święceń sprawami." To prawda, nie od dziś zresztą zauważana. Ale dla mnie ciągle ważne pozostaje pytanie - na ile kapłani (na Śląsku to już na pewno) potrafią zrezygnować z osobistego zajmowania się wszystkim w parafii na rzecz delegowania (modne słowo) obowiązków na parafian. Kapłan jest bezwzględnie potrzebny dla odprawienia Mszy św, i służenia w konfesjonale, w tym żaden świecki go nie zastąpi. Ale cała reszta - jak najbardziej, Łącznie z budowlanką, tworzeniem szopek, stawianiem ołtarzy, a także katechizacją i roznoszeniem Komunii Św. chorym. Tylko ilu proboszczów zdecyduje się na powierzenie tych obowiązków świeckim? Tak naprawdę? Nawet rady parafialne i ekonomiczne są tylko po to, by.... były, bo to wynika z prawa kanonicznego, ale do powiedzenia to mają niewiele. Aha, żeby nie zapomnieć - kapłana nikt nie zastąpi w jego osobistej modlitwie i adoracji Najświętszego Sakramentu...
    • nika
      20.06.2018 19:12
      Dopiszę jeszcze jedno do ostatniego zdania - bardzo boli, kiedy ksiądz wystawia Najśw. Sakrament do adoracji i wychodzi, a zostają tylko świeccy, a potem pojawia się tylko na błogosławieństwo końcowe. Czyżby dla niego ta obecność Pana Jezusa się nie liczyła?
    • robak
      20.06.2018 21:19
      (a także katechizacją i roznoszeniem Komunii Św. chorym. ) - ano ta komunia to nic innegho jak nasz Pan Jezus Chrystus - a kapłanów w polsce jest na tyle coby z Panem Jezusem sami do chorych chodzili , oddanie sałej reszty świeckim sprawi że kapłan zamiast pracy nudzić się będzie , praca nikomu nie nzsszkodzi - a jak kapłan sobie trochę popracuje to i o piedrdołach myśleć nie będzie . a inna inszość to uzależnienie się od ludzi - widzę jak to tutaj jest . to działa jak współzależność - kapłan nawet o grzechu nie mówi coby świeckich nie urazić bo mu nic nie zrobią - osobista modlitwa to domena każdego wierzącego a nie tylko kapłana tak jak i adoracja . pozdrawiam
  • Gosc
    20.06.2018 06:09
    Widac dla wielu ksiezy to nie duszpasterstwo (przyznaje - to bywa ciezka orka) jest glownym priorytetem, a rozwijanie siebie (a moze swojej koscielnej kariery?) po swieceniach. I mamy i kaplanstwo i kariere, wygodne zycie, uznanie przelozonych. A ze wierni duszpasterzy potrzebuja i Pan Jezus do swojego kaplanstwa powolal, ktore nie bylo ani kariera, ani wygodne a wlasnie ciezka orka, choc we wspolnocie uczniow i nawet uczty sie zdazaly? O tym wygodniej nie pamietac.
  • gość
    20.06.2018 09:04
    Lekarstwem na brak powołań jest jeszcze więcej tego samego w kościele.
  • skierka
    20.06.2018 09:22
    Widzi Pan , ja odwołam się do ...uczuć .każdy ja , Pan i inni potrzebują akceptacji . ok ?

    Ja mam swoje lata ... pamiętam księdza który ...na rowerze jechał przez parafię , zaczepiał i był zaczepiany przez ludzi KTÓRYCH ZNAŁ , teraz takich księży jak np. ks. Horak zastąpiły "młode wilczki " co to "śmigną" tylko dobrej klasy furą , powiedzą kazanie "o czymś "co nie trafia do uszu a przed wszystkim serc wiernych , zatraciliśmy ATMOSFERĘ WSPOLNOTY.A ten film "plebania " pokazuje kogo ? takich parafii ...nie ma .
    Jakieś trzy - cztery lata temu w Nowym Jorku odbyła się demonstracja lekarzy przeciw emisji filmu "Dr House "...bo takich lekarzy nie ma .

    Najstarsze dowcipy szmoncesowe "przychodzi Icek do rabina " ...a więc jednak mogą być księża , duchowni którzy żyją życiem wspólnoty , poradzą , pomogą ...ale nie u nas. Proszę puścić wodze wyobraźni , gdyby wysiedlenia mieszkańców takie jak w Warszawie dotknęły Żydów to gmina Żydowska by milczała ?

    Nikt nie chce pracować w firmie która podupada , a kościół podupada to drugie , jestem z tych co to "systematycznie chodzą " i widzę ..coraz więcej siwych głów ...i pustych miejsc .

    Już nie ma tych co to przychodzą "bo też są przeciw "kościół zachłystuje się miłością ale zapomniał o Sprawiedliwości , pod bokiem EP wyrzucono z domu 40 tys. { ?} ludzi .bez żadnej reakcji kurii...
    Itd. , itp. Dziwi się Pan ,że kościół traci autorytet ?

    Nie to jednak najbardziej boli . Wszystkie te procesy odbyły się przy zerowej refleksji ! to nie był wybuch bomby to proces stały , długoletni ...żadnej refleksji , ile to instytucji naukowych ma k.k. ? miał Pan w ręku jakieś opracowanie , tabu ?nie słyszałem o żadnym opracowaniu , takim rzetelnym , bo my tutaj "po omacku " bez żadnej metody , intuicyjnie .
    Dobrze ,że chociaż p. redaktor zauważył ...
  • Gość
    21.06.2018 00:46
    Niestety, to prawda. Jeden ksiądz opowiadał mi, że istnieje OBOWIĄZEK nauczania religii na parafiach przez proboszcza, gdzie nie ma wikarego. Bo sobie biskupi wymyślili... Są księża aktywni duszpastersko, którzy mają serce dla ludzi potrzebujących, ale nie mogą dać swego czasu, bo pasterz diecezji przywiązał ich do obowiązku katechizacji w szkole, "papierologii administracyjnej" czy innych spraw, gdzie spokojnie księdza mogliby zastąpić świeccy. Weźmy tę katechizację. Proboszcz mógłby dać pracę osobie świeckiej, która może bardzo potrzebować tej pensji, a sam mieć więcej czasu na rozwijanie duszpasterstwa, na działanie zbiorowe tj. rekolekcje lub indywidualne np. spowiednictwo, kierownictwo duchowe etc. Znam księży, którzy chętnie poszliby na coś takiego. Oczywiście, biskupi to działanie nazywają dobrem, bo proboszcz ma kontakt z dziećmi i rodzicami, z parafianami itd. Bzdury! W duszpasterstwie indywidualnym też miałby dobry kontakt z rodzinami parafii. "Jeśli nie wiadomo o co chodzi, to na pewno chodzi o pieniądze" - mówi znane powiedzenie. Może coś w tym jest?
    Jeśli ma się coś zmienić, świeccy muszą się obudzić, przestać przyklaskiwać głupim pomysłom biskupów i zacząć protestować. Tak jak idziemy pod Sejm, może trzeba pójść pod Kurię, przemówić biskupom do rozsądku i wykazać ich głupotę. Mogliby to zrobić w społecznym ruszeniu np. katecheci obecni i przyszli, studenci katechetyki i teologii, którzy liczą na pracę w zawodzie, rodziny katechetów, którym brakuje godzin itd. Mam wrażenie, że biskupi czują się dziś zbyt pewnie i to wrażenie trzeba im trochę "osłabić".
  • Gość_3
    22.06.2018 14:04
    Wszystkie wymienione przez Pana Redaktora przyczyny spadku powołań są prawdziwe; i te społeczne i te religijne. Trzeba się modlić o "świętych kapłanów", szczególnie za tych którzy księżmi już są. . Najlepiej scharakteryzował dzisiejsze kapłaństwo Ks. Jerzy Szymik w gościu nr 16/2017 w dziale "Asy z rękawa".Felieton był mocny. No i jeszcze to, że kapłani są tacy jak rodziny z których wychodzą. Po Bogu, normalna, zdrowa rodzina, na tym świecie jest największym skarbem. Wielu kapłanów troskę o ten żywy Kościół zamieniło na remonty, naprawy budynków, tylko nie ewangelizacją, bo jakaś grupa wiernych (65+) i tak przyjdzie. Nie mają pomysłu na "przyciąganie" młodych. Grup Oazowych nie ma już nawet w połowie naszych parafii.Wystarczają im ludzie starsi. I słusznie, do kościoła jeszcze przyjdą , na mszę dają, do koszyka wrzucą, bo ich perspektywą jest już bardziej wieczność niż teraźniejszość. Taka jest ta szara rzeczywistość. I jak potem maja być powołania?
  • M.R.
    22.06.2018 22:36
    "Ale o ile bez życia konsekrowanego Kościół jakoś się obejdzie, to na pewno do istnienia potrzebuje kapłanów. Dlaczego Bóg wzywa dziś mniej młodych ludzi? Dlaczego nie wzywa tam, gdzie brak kapłanów wyraźnie już szkodzi trwaniu Kościoła? Bóg, gdyby chciał, na pewno znalazłby drogę do serca ufających mu ludzi." Zacytowałem tylko najważniejsze błędy wypowiedzi, także teologiczne. Bez komentarza (szkoda czasu, i tak nie przejdzie bo mam tu bana)
  • Gość
    10.09.2019 16:39
    Ubywa powołań ponieważ ubywa katolików. To jest proste.
Dyskusja zakończona.

Komentarze do materiału/ów:

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
31 1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
5°C Czwartek
noc
3°C Czwartek
rano
7°C Czwartek
dzień
8°C Czwartek
wieczór
wiecej »