Jesteśmy ludźmi niedoskonałymi i dlatego ciągle musimy sobie przypominać o naszych zobowiązaniach i prosić Pana Jezusa o wytrwałość i wiarę.

Zwolennicy ruchu intronizacyjnego wierzą, że jak ogłoszą Jezusa królem, to się wydarzą cuda, Polska stanie się moralnym mocarstwem itp. A skoro pomimo intronizacji nic takiego się nie stało, to znaczy, że trzeba powtarzać do skutku. Jest to wyraz traktowania religii jak magii, że wystarczy odprawić rytuał a stanie się to, o co się prosi. Osobną sprawą jest, że intronizacja jest herezją, Jezus wyraźnie mówił o królestwie nie z tego świata. Prawdziwe ogłoszenie Jezusa królem miało miejsce raz, zrobił to Piłat.

"za pierwszym razem nie był w pełni zrealizowany" co znaczy "w pełni"? "prezydent z premierem" w imię czego?

A czy ja kogoś intronizuję?

Bogu co boskie, cesarzowi co cesarskie